W niedzielę odbyła się w Łodzi konwencja Młodych Demokratów. Jedna z goszczących tam elokwentnych panien miała przyjemność – bez ustawicznego przeszklenia marketingowego – popełnić ciekawą wypowiedź. Zapytana przez dziennikarza „zaprzyjaźnionego” Polsatu o to, „co się Pani nie podoba w Polsce?” odrzekła, że to iż „studia nie są płatne”. Skonfundowany zaprzyjaźniony reporter dopytywał: „Że nie są płatne?!”. „Tak, że nie są płatne” – odpowiedziała.
Miło popatrzeć, jak niewyszkolone w piarze pokłosie Platformy Obywatelskiej ukazuje inne (rzekłbym – prawdziwe) oblicze narybku Partii Władzy.
W innej zaprzyjaźnionej stacji (jakby to powiedział Andrzej Wajda „w tej drugiej”) z dodatkiem „Style” w nazwie, w niedzielne popołudnie wypuszczono cykliczny program „Miasto kobiet”. W tym wydaniu Olga Lipińska, Magda Mołek, Dorota Wellman i jeszcze jakieś dwie zaproszone panie debatują. Głównie o tym, jak to fajnie jest nie mieć dzieci. Jedna z pań (grafik komputerowy; 39 l.), stwierdza że żyje jej się za wygodnie, żeby teraz to zmieniać. Z mężem wolą się opiekować kotkami, pieskami. Kto wie, może i chomiczkami. Inna przemiła pani, z wielkiej korporacji, w wieku 24 lat, z ubolewaniem opowiada, że jej koleżanki już „zdążyły się rozmnożyć”, ale jej nie śpieszno. Dokładnie takie określenie padło: rozmnożyć się. Tak, jakby to były króliki, czy świnie grzmocące się w rui. Po chwili dodaje, że – ponieważ jej mąż jej Chińczykiem – może „kiedyś adoptują jakieś dziecko z chińskiego sierocińca”. Ale zastrzega: „to mąż będzie się nim opiekował; ja raczej skuszę się na jakieś zwierzątko”.
Tak się zastanawiam, jak wiele o kondycji intelektualnej (i moralnej) tychże młodych gąsek mówią takie mądrości. Zdaję sobie sprawę, że młodzież popierająca PO, to w głównej mierze zstępni dobrze sytuowanych rodziców. Dzieci z rodzin, w których wydatek rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych na studia to drobne. Z wypowiedzi dojrzewającej działaczki Młodych Demokratów przejawia się jednak podprogowa pogarda dla ludzi, których na płatną edukację na uczelniach wyższych zwyczajnie nie stać. W podtekście: biedniejszych, z mniejszych miejscowości. Wypisz, wymaluj – wyborców PiS. Po cóż dawać szansę wszystkim obywatelom, skoro wiadomo, że tylko Ci lepsi, z większych miast i lepiej sytuowani, mają mieć prawo do intelektualnego rozwoju i zawodowego awansu??
A pipcie z miasta kobiet? Nie mamy tutaj do czynienia z niczym innym, jak tylko z kolejnym, uporczywym propagowaniem wykoślawionych zachowań społecznych. Nakreślonych przez unikanie poświęcenia, chroniczną niechęci do przyjmowania odpowiedzialności za innych, skrajnie naiwne dążenie do „samospełnienia”. Cóż może o rodzicielstwie, czy małżeństwie powiedzieć dwudziestoparoletnia gąska? Czy można stwierdzić coś innego o prawie czterdziestoletniej pani grafik, niż to, że jest niedojrzałą, infantylną istotą, o mentalności siedemnastoletniej licealistki (nie obrażając w tym miejscu co niektórych z nich)? Chyba nie.
Cytując z Hemara: „I to nas niesłychanie/Na duchu podtrzymuje,/Że przeciw nam zawsze/Idioci tylko i szuje”. Ciekawe, jak daleko w wewnętrznej transformacji umysłu, by tylko zdobyć laur „europejskości” i rodzimego zaprzaństwa, są w stanie posunąć się podobne zaproszonym podlotkom panie? W sumie, to śmieszne, że na drugim biegunie inteligentne formy życia to raczej gatunek na wymarciu. Ale jednocześnie fakt, że takowe pierwotniaki posiadają społeczną, materialną i medialną siłę, by się namnażać. To już nie jest śmieszne.
"Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu (...) Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...)"
kard. Stefan Wyszyński
sed3ak na Twitterze
Sed3ak Pro, czyli dyskusja na poziomie Pro!
"The mystic chords of memory will swell when again touched, as surely they will be, by the better angels of our nature".
Abraham Lincoln
"Virtù contro a furore
Prenderà l'armi, e fia el combatter corto;
Che l'antico valore
Negli italici cor non è ancor morto".
Francesco Petrarka
Polecam:
"Dzienniki Ronalda Prusa. Część Pierwsza."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości