Sed3ak Sed3ak
1199
BLOG

Co napisać koledze...?

Sed3ak Sed3ak Polityka Obserwuj notkę 6

Napisał ostatnio do mnie kolega z Anglii, z prośbą, o przedstawienie mu mojego (tj. polskiego studenta) punktu widzenia na sprawę „podboju Polski” po II WŚ przez Józefa Stalina oraz o podrzucenie paru haseł nt. „Katyn massacre”. Coś tam naskrobałem. Zastanawiam się czy odpowiednio wiele…

Moje wypociny mają być przez niego zreferowane na zajęciach (kolega studiuje na pierwszym roku historie na Salford University w Manchesterze). Nie powiem, była to dla mnie nie lada gratka – sprzedać większość swoich żalów do Brytyjczyków za 3 września 1939r. i za inne świństwa w jednej wiadomości... Wspomniałem więc, że w powszechnym odczuciu społecznym zostaliśmy przez Brytyjczyków dwukrotnie zdradzeni (na początku i na samym końcu wojny). Poza tym, warto ludziom na Zachodzie – zwłaszcza tym „educated” opowiadać o naszym kraju, żeby im się nie kojarzył tylko ze wsią, emigracją zarobkową i pięknymi Polkami.
 
Wspomniałem więc, że pamięć o zbrodni katyńskiej jest żywa w każdym polskim domu. Nie dodałem, że miałem na myśli domy inteligenckie (z którego ja się nie wywodzę). Dorzuciłem natomiast, że przez wyniszczenie polskiej warstwy przywódczej w zasadzie 90% obecnie żyjących Polaków ma korzenie wiejskie (tu nabąknąłem o Powstaniu Warszawskim, Palmirach i wymordowaniu profesorów UJ przez nazistów). To właśnie był – jak zaznaczyłem, czynnik ułatwiający pacyfikację narodu po 1944r. prze Uncle Joe. Dodałem też, w 1944 i 1945 nie było politycznych, ale również wojskowych warunków do przeprowadzenia inwazji alianckiej na Bałkanach (jak chciał tego brytyjski premier), co dawałoby nam jakąś szansę. Przy okazji ochrzciłem Roosvelta mianem „zaślepionego głupca”.
 
Nazwałem też W. Churchilla cynicznym graczem, który nie bacząc na oddanie połowy ludności Europy pod władzę totalitaryzmu, kierował się jedynie szeroko pojętym interesem angielskim (o co ciężko mieć do niego pretensje). Jeszcze w trakcie wakacji ów kolega wspominał mi, że na Wyspach były premier jest powszechnie postrzegany za męża stanu i patriotę, który pokonał Hitlera. Tym bardziej potrzebna jest dywersyfikacja takiego ujęcia (zwłaszcza z polskiej perspektywy).
 
O masakrze katyńskiej, to przede wszystkim liczby: 22 000 osób (oficerów, policjantów, urzędników itd.). Wspomniałem o beznamiętnej kalkulacji Stalina w tej kwestii, a takzę o filmie A. Wajdy, podając linki do trailera na YouTube oraz do kserokopii dokumentu wydającego wyrok na polskich jeńców, na którym znajduje się osobista signature Stalina.
 
Tak się zastanawiam, czy ująłem wszystko, czy być może przeoczyłem coś ważnego? A wy, jak myślicie? 
Sed3ak
O mnie Sed3ak

"Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu (...) Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...)" kard. Stefan Wyszyński sed3ak na Twitterze Sed3ak Pro, czyli dyskusja na poziomie Pro! "The mystic chords of memory will swell when again touched, as surely they will be, by the better angels of our nature". Abraham Lincoln "Virtù contro a furore Prenderà l'armi, e fia el combatter corto; Che l'antico valore Negli italici cor non è ancor morto". Francesco Petrarka Polecam: "Dzienniki Ronalda Prusa. Część Pierwsza."

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (6)

Inne tematy w dziale Polityka