Zastanawiam się czasami dlaczego Polska jest takim skundlonym krajem? Państwem, w którym człowiek normalny, życzliwy, społecznie aktywny i zwyczajnie – normalny, musi się dusić i ze wszystkich tych cech się tłumaczyć? Dlaczego tak wiele najbardziej wartościowych osób wyjeżdża z kraju, zamyka się w wąskim zaścianku własnego podwórka, albo – co gorsza, przystaje do patologicznej większości?
Gdzie się podziało przedwojenne poczucie wspólnoty i odpowiedzialności za kraj? Gdzie są Ci inteligenci, działacze społeczni, spółdzielcy – jednym słowem elita? I czy jest związek przyczynowy, pomiędzy tym, jak wygląda społeczna drabina na jej dolnym szczeblu, a kręgi nimi kierujące? Gdzie się podziała tamta Polska?
Leży w Katyniu.
W dzisiejszej katastrofie w Smoleńsku zginęli najwyżsi reprezentanci naszego kraju, z różnych stron politycznej sceny. Byli tam zarówno posłowie PiS, PO, PSL i SLD. Dołączyli do spróchniałych kości przodków elity polskiej, do symbolicznej mogiły i ponadczasowego kurhanu.
Polacy potrafią się w takich chwilach wznieść ponad podziałami i wykrzesać z siebie resztówkę solidarności, której na co dzień tak bardzo nam brak. Trudno o lepszy moment i lepsze (bardziej symboliczne) miejsce dla narodowego pojednania i zakopania absurdalnych wręcz toporów codziennej nawalanki. Tamta zbrodnia, sprzed siedemdziesięciu lat, była dla nas przestrogą. Ta zapewne też nie wydarzyła się przez przypadek. Jeśli chcemy, żeby nasz kraj nie wyglądał tak beznadziejnie jak wygląda, musimy w tym właśnie momencie przestać traktować je jako twór okupacyjnych „onych” i wznieść się na jedność.
Nie wiem, jak długo potrwa regeneracja intelektualnej tkanki narodu, jaka dzisiaj dołączyła do wykopanych w 1940r. grobów. Mam tylko wątpliwości, czy Polska ma jeszcze czas na to, aby sobie na jakiekolwiek skłócenie pozwolić.
Aha, do tej pory prezydent Kaczyński był wyśmiewany za to, że w sposób hurtowy ogłasza żałoby narodowe. Wygląda na to, że tę ostatnią dla wielu ogłosi już ktoś inny…
"Człowiek w Narodzie żyje nie tylko dla siebie i nie tylko na dziś, ale także w wymiarze dziejów Narodu (...) Polska może żyć własnymi siłami, własnymi mocami, rodzimą kulturą wzbogaconą przez Ewangelię Chrystusa i przez czujne, rozważne działanie Kościoła. Polska może żyć tu, gdzie jest, ale musi mieć ku temu moc. Musi patrzeć i ku przeszłości, aby lepiej osądzać rzeczywistość, i mieć ambicję trwania w przyszłość. Naród jest jak mocne drzewo, które podcinane w swych korzeniach, wypuszcza nowe. Może to drzewo przejść przez burzę, mogą one urwać mu koronę chwały, ale ono nadal trzyma się mocno ziemi i budzi nadzieję, że się odrodzi (...)"
kard. Stefan Wyszyński
sed3ak na Twitterze
Sed3ak Pro, czyli dyskusja na poziomie Pro!
"The mystic chords of memory will swell when again touched, as surely they will be, by the better angels of our nature".
Abraham Lincoln
"Virtù contro a furore
Prenderà l'armi, e fia el combatter corto;
Che l'antico valore
Negli italici cor non è ancor morto".
Francesco Petrarka
Polecam:
"Dzienniki Ronalda Prusa. Część Pierwsza."
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka