seaman seaman
4448
BLOG

Prokuratura Semper Fidelis

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 79

Męczyliśmy się kiedyś okropnie, bo prokuratura była ręcznie sterowana przez rząd i to wydawało się nam szczytem uzależnienia. Co za naiwność. Teraz mamy niezależną prokuraturę, która jest kierowana z tylnego siedzenia  przez opozycję i to chyba przerosło najczarniejsze wizje polityków i politologów. W tym przypadku co do joty sprawdziło się porzekadło, że nigdy nie było tak źle, żeby nie mogło być jeszcze gorzej. Co prawda niektórzy przedstawiciele czwartej władzy, czyli mediów, twierdzą, że w ogóle nie mamy prokuratury, ale to należy uznać za paniczny defetyzm.

Niezależność fatalnie przysłużyła się naszej prokuraturze - jeszcze raz okazało się, że cnota nie jest dobrem samym w sobie, zależy czemu lub komu służy. A prokuratura ponoć służy PiS-owi i jakby nie dość tego horroru było, to jeszcze stała się „największym bastionem oportunizmu i tchórzostwa”. Logicznie i zgodnie dowiedli tego lewicowy Żakowski z konserwatywnym Wołkiem, niezależnym Władyką oraz liberalnym Lisem. Żywym potwierdzeniem słuszności wywodu ma być poseł Macierewicz, któremu nie postawiono zarzutów z powodu fałszywie pojmowanej przez prokuraturę  idei państwa prawa.

Zatem tu już nie może być żadnych wątpliwości, skoro wszystkie wyżej wymienione opcje polityczne mają jednakowe zdanie na temat degrengolady tej instytucji. Bezlitosna logika rozumowania Żakowskiego et consortes prowadzi nas do jeszcze innej konkluzji, a mianowicie, że taki sędzia Milewski musi być wobec tego bastionem heroizmu oraz poświęcenia. Ktoś powie, że nie? To niech ten ktoś spróbuje otwartym tekstem przez telefon zadeklarować w imieniu sądu lojalność dla rządu, gdy jest niemal stuprocentowa pewność, że linia jest podsłuchiwana przez pisowskich siepaczy z prokuratury. Zobaczymy, jak na tym wyjdzie!

A wszystkie te nieszczęścia spadły na prokuraturę przez jej niezależność, w efekcie której Antoni Macierewicz chodzi na wolności i w dodatku bez zarzutów. Przecież gdyby prokuratorem generalnym był polityk z partii rządzącej, Macierewiczowi niechybnie postawiono by zarzuty. W ten oto sposób cnota niezależności sprowadziła na manowce prokuraturę, a co w tym ciekawe - z wyjątkiem wydziału wojskowego, który zachowuje wzorową lojalność wobec władzy.

Jednak mimo wszystko trzeba mieć pełną świadomość, że Antoni Macierewicz jest tylko przypadłością w tej sytuacji, natomiast istotą problemu jest pisowska prokuratura. Dlatego też pojawiły się już pierwsze jaskółki, żeby powołać komisję śledczą w sprawie fałszywie pojętej niezależności prokuratury. Jaskółkę wypuścił niezależny Władyka. Władyce rozchodzi się o to, że prokuratura tłumaczy się w sposób nieprzekonywujący. Dlatego trzeba komisji parlamentarnej, gdyż jak wszystkim wiadomo, komisje parlamentarne w Polsce mają wręcz piorunujący dar przekonywania społeczeństwa i docierania do sedna problemu.

Trzeba powiedzieć, że oportunizm polegający na przypodobaniu się opozycyjnej partii jest bardzo innowacyjny, a już w sytuacji, gdy rządzi niemal niepodzielnie inna partia, a do wyborów bez mała dwa lata, to taki oportunizm jest wynalazkiem przełomowym. Może nawet bardziej doniosłym niż odkrycie, że media powinny patrzeć na ręce opozycji, a nie władzy, jak błędnie mniemano do niedawna w Polsce, a do tej pory mniema się na świecie.

Ale ponieważ żyjemy w dzikim kraju, to oportunizm instytucji państwowych wobec PiS zaczyna się u nas szerzyć niczym pożar w afrykańskim buszu. Jak alarmuje szef Instytutu Spraw Publicznych Jacek Kucharczyk, objawy lizusostwa można już zaobserwować w samorządach, na uczelniach, w instytucjach kultury oraz biznesie(tak!), a także w administracji publicznej. Tak, w tej administracji, którą premier Tusk tak hołubił, że w ramach redukcji zatrudnienia przyjął do niej dobrze ponad sto tysięcy urzędników. A teraz zdrajcy podlizują się PiS-owi. O, losie!  Brakuje tylko, żeby Kaczyńskiemu zaczęli się podlizywać ministrowie.

Tak więc oportunistyczna wobec opozycji prokuratura nie jest tu wcale białym krukiem ani czarną owcą, to zaczyna być reguła, a nie wyjątek. Co nie zmienia postaci rzeczy, że właśnie cnota niezależności sprowadziła prokuratorów na drogę bezwzględnej wierności PiS-owi. Podobno Kaczyński już nie mówi, że polega na kimś jak na Zawiszy, lecz polega jak na Seremecie. Lada chwila prokuratura przyjmie jako dewizę SEMPER PIS FIDELIS. 

 
seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (79)

Inne tematy w dziale Polityka