seaman seaman
4034
BLOG

Usta Stefana, czyli test na demokrację proceduralną

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 85

Donald Tusk kiedyś wierzył, że nadejdzie moment, gdy poseł Stefan Niesiołowski "pokona uśmiechem niewierzących w sens polskiego optymizmu". Mało tego, premier nie mógł się nachwalić jego odwagi, „kiedy to kosztowało naprawdę wiele”. Ta deklaracja wiary w uśmiech Stefana z Łodzi została złożona przez premiera z Sopotu przy okazji komentowania występu bohatera Platformy Obywatelskiej w roli damskiego boksera. Trzeba powiedzieć, że to była śmiała wizja. Poseł Niesiołowski pasuje bowiem do miana ikony radosnego optymizmu mniej więcej tak samo, jak hrabia Drakula do symbolu honorowego krwiodawstwa.

A właśnie nadszedł moment, gdy Stefan Niesiołowski w kolejnym ataku zdecydowanie przebrał miarkę, co powinno go kosztować naprawdę wiele. Umocni więc swoją pozycję bohatera Platformy. Z tym że jak w poprzednim występie, nie potrzeba było żadnej odwagi, ponieważ znowu zaatakował kobiety, a nawet wdowy.

Kilka dni temu oskarżył rodziny ofiar katastrofy smoleńskiej, że obciążają skarb państwa żądając ekshumacji: - „Były trzy ekshumacje, myślę, że te rodziny zapłacą za to, Gosiewskiego, Kurtyki i Wassermanna. Niepotrzebnie, jak się okazuje. Mam nadzieję, że te rodziny zapłacą za to, bo nie może być tak, że będą obciążały skarb państwa tego rodzaju żądania rodzin”.

A trzeba dodać, że te słowa padły z ust Bohaterskiego Stefana w sąsiedztwie inwektyw, z którymi nawet premier Tusk miałby trudność, żeby uznać je za deklarację radosnego optymizmu: - „To obrzydliwa pisowska hucpa, próba dorwania się do władzy na trumnach(...) PiS-owska tłuszcza wyła na pogrzebach. PiS-owski motłoch wył na pogrzebach, w kilku przypadkach”.

Niestety, tak się nieszczęśliwie złożyło dla Bohaterskiego Stefana z Łodzi, że Zuzanna Kurtyka z Krakowa, wdowa po śp. Januszu Kurtyce ma tę pewność, że ani ona, ani jej rodzina nie występowała o ekshumację jej męża. Wręcz przeciwnie – cała rodzina sprzeciwiała się ekshumacji, która została przeprowadzona przez prokuraturę wojskową wbrew jej woli. Jest zatem oczywiste, że idol Donalda Tuska w przypływie kolejnej fali politycznej wścieklizny pomówił rodzinę po prezesie Instytutu Pamięci Narodowej. Pomówił po chamsku, obrzydliwie, bo w kontekście tragicznej śmierci i równie bolesnego dla rodzin zamieszania z zamianą zwłok w trumnach.

Zuzanna Kurtyka wystąpi z pozwem cywilnym oraz prywatnym oskarżeniem przeciwko posłowi Stefanowi Niesiołowskiemu, obecnemu szefowi sejmowej komisji obrony, a prywatnie bohaterowi Donalda Tuska. Tym samym wystąpi oczywiście także przeciwko jego radosnemu optymizmowi i uśmiechowi, którym tak oczarował swojego szefa i całą partię. No, niestety, tak to już jest, że czar czarem, ale sąd sądem.

Oczywiście konieczne będzie uchylenie immunitetu czarusiowi Niesiołowskiemu z tej okazji, bo nie ma co liczyć, żeby sam się zrzekł – bohaterowie Donalda Tuska raczej nie zwykli dokonywać takich heroicznych poświęceń. Sprawa jest ciekawa o tyle, że Niesiołowski ewidentnie skłamał publicznie i nie ma nawet najmizerniejszego wykrętu. I to jest właśnie test na wysokie standardy partii obywatelskiej, tak często deklarowane przez Tuska. Jak się zachowają wobec faktu, że ich bohatera przyłapano na ordynarnym kłamstwie?

Ale to jest także test na demokrację w naszym państwie. I zaraz tłumaczę skąd ja wziąłem w tytule demokrację proceduralną. To jest cudowne określenia Ireneusza Krzemińskiego, socjologa, a jakże, który komentując sobotni marsz  powiedział, że PiS to partia, która „zmierzała do modelu, który przypominał aktualne Węgry czy Rumunię: ograniczenie proceduralnej demokracji, swobód obywatelskich, praw, o które za taki trudem walczyliśmy”.

Pozew wdowy smoleńskiej przeciwko zakłamanemu prominentowi z partii rządzącej to będzie bardzo ciekawy test na tę demokrację proceduralną. Zwłaszcza w kontekście niedawnego wyroku przez nasz niezależny do szpiku kości sąd w sprawie Wałęsy przeciwko Wyszkowskiemu o zniesławienie, który to sąd wydał wyrok rujnujący pozwanego.

I ja tak sobie myślę, że ta demokracja proceduralna (cokolwiek to znaczy) - już pomijając wszystko inne - powinna także respektować zasadę równości wobec prawa. No, więc zobaczymy, jak to będzie. Bo poznaliśmy już różne rodzaje demokracji, jako to: sterowaną, socjalistyczną, fasadową, młodą i starą, i jeszcze inne. Czas najwyższy zapoznać się z demokracją proceduralną.

http://www.rp.pl/artykul/16,938736-Kurtyka-pozywa-Niesiolowskiego.html

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (85)

Inne tematy w dziale Polityka