seaman seaman
2356
BLOG

Ukraińcy, nic się nie stało. To tylko kaszalot...

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 27

To jest po prostu nie do wiary, co się dzieje w tym kraju. Nawet najniewinniejszy żart w kontekście gwałtu na ukraińskiej służącej, przyjmowany jest zupełnie bezrefleksyjnie – skarżą się komedianci z Radia ESKA ROCK. Sekunduje im prezes rozgłośni Bogusław Potoniec, który usprawiedliwia artystów ze swojej stajni, że nie chcieli obrażać kobiet ukraińskich, lecz chcieli obnażyć polskie stereotypy na ich temat.

Do grona ponuraków i nielotów intelektualnych, którzy nie załapali studziennej głębi żartu, zaliczyć należy ukraiński MSZ oraz Związek Ukraińców w Polsce, które złożyły skargi na tandem artystyczny Wojewódzkiego z Figurskim i żądają od nich przeprosin. Poza tym władze Ukrainy oczekują od strony polskiej użycia „wyczerpujących środków w celu odpowiedniej reakcji oraz niedopuszczenia do podobnych sytuacji w przyszłości”

Trzeba powiedzieć, że „strona polska” ma coraz więcej kłopotów z dowcipasami dyżurnych komediantów z tej radiostacji. Oczywiście chodzi o kłopoty z reakcjami na ich race wesołości, nie zaś o rodzaj poczucia humoru, gdyż ten wydaje się identyczny ze specyficznym poczuciem humoru Tuska, Grasia i Komorowskiego. Zastanawiająca jest natomiast dziwna wybiórczość celów obu wesołków z radiostacji pana Potońca. Po radosnym rechocie z „murzina” Alvina Gajadhura, który skończył się procesem i wyrokiem skazującym, teraz zabrali się za ukraińskie służące.

Chodzi o to, że to są bardzo siermiężne wybory w relacji do potęgi innych stereotypów krążących po naszym kraju. Przecież prezes Potoniec z Radia ESKA ROCK mógłby wpłynąć na tandem artystyczny Wojewódzkiego z Figurskim, żeby zajął się bardziej poważnymi i bolesnymi stereotypami na temat Żydów, Muzułmanów, czy choćby Niemców. Oto dzisiaj przybywa do Gdańska pani Merkel, mógłby jeden z drugim pięknie „zahajlować” w audycji na jej przywitanie, żeby obnażyć polski stereotyp Niemca-hitlerowca. A już nie wspomnę o antysemickich stereotypach w kontekście rurociągu gazowego zbudowanego przez Niemców na dnie Bałtyku. Przecież to aż się prosi o pocieszny komentarz ze stajni artystycznej prezesa Potońca. Ale jakoś się nie kwapią do obnażania w tych tematach, wolą o murzynach i ukraińskich służących. Dziwne to wszystko.

Jeśli zaś chodzi o refleksyjność w przyjmowaniu dowcipasów w stylu Wojewódzkiego i Figurskiego, to wiele bardziej refleksyjny od ukraińskiego MSZ okazał się kilka lat temu duński MSZ. W maju 2009 roku ówczesny marszałek Sejmu Bronisław Komorowski komentował swoje spotkanie z kobietami, które pełniły służbę w duńskiej marynarce wojennej. Dunki nie są najpiękniejszymi kobietami, a to były… kaszaloty – mówił rozochocony Komorowski do studentów Wyższej Szkoły Prawa i Administracji w Rzeszowie. I proszę bardzo, duński MSZ w lot chwycił sens poczucia humoru obecnej głowy naszego państwa i nie zaprotestował.

A przecież jest tu oczywista analogia dowcipu z repertuaru gajowego do żartu komediantów ze stajni pana Potońca. Kiedy Figurski mówi, że zgwałciłby swoją ukraińską służącą, gdyby była chociaż odrobinę ładniejsza, to w gruncie rzeczy tylko powiela poczucie humoru prezydenta Komorowskiego. Ta jego służąca to był kaszalot. Naprawdę nic by się nie stało, gdyby człowiek zgwałcił kaszalota.

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (27)

Inne tematy w dziale Polityka