Czasami przeklinam tę moją cholerną pamięć – ileż ja nerwów bym sobie oszczędził, gdyby była chociaż odrobinę krótsza! Czytam właśnie, że Donald Tusk, nasz szczery przywódca obiecał, że „w przyszłym roku zostaną prawdopodobnie zwaloryzowane progi dochodowe uprawniające do pomocy społecznej”. Odmrożenie tych progów ma być warunkiem Janusza Palikota w zamian za jego poparcie dla podwyższenia wieku emerytalnego forsowanego przez rząd Tuska. Pomyślałem sobie – jaka to szkoda, że ja tyle rzeczy pamiętam. Gdybym nie pamiętał, pomyślałbym - jakie to ludzkie panisko ten nasz premier: nawet w kryzysie nie zapomina o ludziach najdotkliwiej doświadczonych złym losem.
Tymczasem nic z tego, przypomniał mi się bowiem pewien incydent z kampanii wyborczej 2011. Był już 4 październik, pięć dni przed wyborami. Gazeta Wyborcza bardzo spolegliwie indaguje premiera Tuska w jego wyborczym tuskobusie na temat pomocy społecznej:
"GW": Ale czy znów nie jest to zagranie na użytek kampanii, gdy obiecuje pan podwyżkę zasiłku pielęgnacyjnego i mówi o odmrożeniu progów uprawniających do korzystania z pomocy społecznej?
Donald Tusk: Odmrożenie progów jest obowiązkiem każdej władzy, która nastąpi po 9 października, bo długie lata były one na tym samym poziomie i za chwilę pomoc społeczna stanie się fikcją.
Powyższa obietnica padła z ust naszego szczerego przywódcy na początku października 2011, kilka dni przed wyborami. Dzisiaj mamy 4 kwietnia, czyli dokładnie pół roku później. Każdy przyzna, to znacznie więcej niż chwila, zatem według słów premiera pomoc społeczna już jest fikcją. I dzisiaj właśnie Tusk zapowiada, że tę fikcję przedłuży do następnego roku, a może jeszcze bardziej. Przy czym proszę zwrócić uwagę, że dzisiaj ponowne uruchomienie pomocy społecznej premier traktuje jako ustępstwo w negocjacjach, a przed wyborami było wyrazem głębokiego współczucia dla potrzebujących. Ludzkie nieszczęście stało się dla Donalda Tuska kartą przetargową w politycznej grze. Zresztą moim zdaniem w tym konkretnym przypadku bardziej na miejscu byłoby określenie ustawka.
Jednak to wszystko mało, bo manipulacja Tuska przy waloryzacji progów wygląda na oszustwo jeszcze grubszymi nićmi szyte. Obiecując przyszłoroczną waloryzację progów, premier zapowiedział, że o szczegółach poinformuje za kilka tygodni minister pracy i polityki społecznej. I tu jest pies pogrzebany, ponieważ według obowiązującej ustawy z dnia 20 listopada 2003 roku o świadczeniach rodzinnych (Dz. U. Nr 139, poz. 992 z późn. zm.), weryfikacja progów powinna się odbyć W TYM ROKU, a nie W PRZYSZŁYM. Zatem premier Tusk prawdopodobnie zamierza zmienić ustawę, żeby nadal utrzymywać fikcję świadczeń rodzinnych. O plemię żmijowe!
Mam przed sobą oficjalne pismo Ministerstwa Pracy i Pomocy Społecznej z listopada 2011, które jest odpowiedzią na zapytanie właśnie w sprawie odmrożenia progów. A w piśmie ministerstwa stoi wyraźnie: (...)weryfikacja kwot świadczeń rodzinnych oraz kryteriów dochodowych uprawniających do tych świadczeń, zgodnie z art. 18 ust. 1 ustawy, odbywa się co trzy lata, od początku rozpoczynającego się okresu zasiłkowego(...)Ostatnia weryfikacja była przeprowadzona w 2009 roku(...) w ramach tej weryfikacji zostały podwyższone wysokości zasiłku rodzinnego, świadczenia pielęgnacyjnego, ale nie zostały podwyższone progi dochodowe uprawniające do zasiłku rodzinnego. Kolejna weryfikacja będzie przeprowadzona 1 listopada 2012 roku.
Wygląda na to, że premier nie tylko nie robi najmniejszej łaski, obiecując waloryzację progów w przyszłym roku, ale wręcz celowo ją opóźnia, żeby podreperować budżet kosztem najbiedniejszych. W tym miejscu mógłbym się widowiskowo oburzyć i napisać o podłości, hańbie czy bezczelności i tym podobnych epitetów użyć. Ale to byłoby oburzenie daremne, a nawet śmieszne - był czas przywyknąć do zakłamania tego rządu, to szara codzienność. Nawet gdy obiektem przetargu politycznego jest ludzkie nieszczęście.
Przedwyborczy wywiad z października 2011, w którym Tusk tak empatycznie pochylał się nad pomocą społeczną, ukazał się pod "życzeniowym" tytułem „Żeby Polska nie wpadła w ręce PiS, SLD i Palikota”. Spełniło się. Polska ponownie wpadła w łapy premiera Tuska.
http://wyborcza.pl/1,75478,11478394,Palikot_chce_zmian_w_emeryturach.html#ixzz1r3a103M9
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,105226,10402861,Zeby_Polska_nie_wpadla_w_rece_PiS__SLD_i_Palikota.html?as=5
Inne tematy w dziale Polityka