seaman seaman
7642
BLOG

Od dzisiaj zero tolerancji na A2. Codziennie!

seaman seaman Polityka Obserwuj notkę 162

Minister Sławomir Nowak rozkręcał się wyraźnie w miarę trwania konferencji prasowej. Na wokandzie medialnej była kwestia pęknięć na asfalcie nieszczęsnej autostrady A2, która chyba znajdzie poczesne miejsce w światowej historii budownictwa drogowego. Już dzisiaj można nakręcić pastisz „Chińskiego syndromu” na kanwie tej kultowej drogi. Albo coś w stylu „Easy rider”.

Wracając do naszych pęknięć, minister początkowo pojechał standardowo: indagowany przez dziennikarzy ogłosił zero tolerancji dla usterek na budowie i zrobił przy tym niesłychanie groźną minę. Oczami wyobraźni już zobaczyłem pozieleniałych ze strachu naszych fachowców od autostrad. Prezesi tych wszystkich firm budujących A2 (pięć odcinków, pięciu wykonawców) zapewne zmieniają teraz portki co godzinę. Nie ugnę się pod żadną presją, nawet pod presją przejezdności na EURO 2012 – oświadczył minister, ale nie doczekałem się hasła w rodzaju „Jakość albo śmierć”, czy coś podobnego.

Proszę też zauważyć, że osławiona przejezdność powoli, niepostrzeżenie, ale schodzi na drugi plan. Wygląda jakby minister przygotowywał sobie grunt raczej pod nieprzejezdność, niż przejezdność. No, bo co to oznacza, że nie popuści żadnej niedoróbki, jeśli jednocześnie tworzy specjalną ustawę o przejezdności drogi? Przecież niedokończona autostrada to jest jedna wielka niedoróbka, to jest wręcz kwintesencja niedoróbki. Nie wiem czy w nowej edycji słownika języka polskiego będzie hasło „niedoróbka”, ale jeśli tak, to musi być poparta przykładem autostrady przejezdnej ustawowo.

Nowak rozgrzewał się coraz bardziej i bardziej w miarę upływu czasu, a jego umysł pracował na coraz wyższych obrotach. W pewnej chwili oznajmił, że w naszym polskim klimacie pęknięcia autostrad to rzecz zwyczajna i nie ma się co podniecać. Więcej nawet, on będzie jeszcze dzisiaj na autostradzie A2 i osobiście oceni sytuację. Jako politolog bowiem oraz absolwent zarządzania, a także były wiceprezes Radia Gdańsk, również szef partyjnej młodzieżówki, Nowak zęby zjadł na ocenianiu pęknięć asfaltu. Zresztą on polecił opracować program naprawy pęknięć, czyli sytuacja jest opanowana.

Jednak widocznie miny dziennikarzy były nadal sceptyczne, więc rozgrzany Nowak zalicytował wyżej. Pęknięcie to standardowa usterka, powstaje nie tylko w Polsce, ale na całym świecie - zapewnił minister transportu, tym razem z miną globtrotera, który objechał świat na czterech kółkach i to niejednokrotnie. Z czego zresztą można wysnuć wniosek, że generalnie klimat na świecie jest wszędzie taki sam.

Napięcie na konferencji rosło i jako efekt kulminacyjny Nowak postanowił wykorzystać stary greps o zasługujących Polakach. Zasługujemy na to, żeby jeździć po drogach odpowiedniej jakości– uspokoił rodaków minister. Na tę chwile przybrał wyraz twarzy wcielonej pewności siebie i jakby od niechcenia rzucił, że już rozmawiał z wykonawcami na temat technologii usuwania usterek. Niestety, nie ujawnił, czy to są ci sami wykonawcy, którzy wykonywali te drogi z usterkami. Na samym końcu Sławomir Nowak dobrodusznie wyznał, że usterek jest bardzo dużo, ale on nie pozwoli, żeby polski podatnik je usuwał. Konferencja na tym się zakończyła i nie dowiedzieliśmy się jaki podatnik będzie te usterki usuwał. Jedno tylko wiemy na pewno, że nie będzie to podatnik chiński.

Kiedy już ministrowi skończyły się pomysły, na ekranie pojawił się premier Donald Tusk, któremu ostatnio nic nie jest oszczędzone. Zatem i jego rozgrzani od Nowaka dziennikarze zagadnęli o popękane autostrady. Ale tu poznać można było mistrza w każdym calu. Premier gładziutko, bez najmniejszego zająknięcia, niczym automatyczna sekretarka, obiecał, że „opinia publiczna otrzyma bardzo rzetelną i precyzyjną opinię”.

Jednak nagabywany nachalnie w dalszym ciągu Tusk zrobił minę człowieka, który ma tyle roboty, że już nie wie, gdzie ręce włożyć. Przez to, że państwo zadacie to pytanie jeszcze raz dzisiaj czy jutro, te pęknięcia nie znikną– oświadczył zniecierpliwiony premier. I oddalił się pospiesznie. Zapewne do usuwania pęknięć w swoim wizerunku. Polacy bowiem zasługują na premiera bez usterek. A opinia publiczna niech czeka na opinię.

http://wyborcza.pl/1,75248,11222548,Nowak__Zero_tolerancji_dla_usterek_na_kontraktach.html#ixzz1nEav5zXn


 

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (162)

Inne tematy w dziale Polityka