seaman seaman
2180
BLOG

Akademia Pana Palikota

seaman seaman PO Obserwuj temat Obserwuj notkę 71

Początki każdego przedsięwzięcia, nie tylko stricte politycznego, z reguły bywają trudne. Wtedy, w pierwszych latach rządów PO, Janusz Palikot upozował się na enfant terrible Platformy Obywatelskiej, zaś jego mentor Donald Tusk musiał grać wyrozumiałego liberała, który od czasu do czasu strofował niesfornego Januszka. Ileż musiał natrudzić się absolwent klasy próżniaczej, aby zyskać wiarygodność. W ten sposób funkcjonowało wówczas to, co wspominamy jako przemysł pogardy wobec Lecha Kaczyńskiego, a dzisiaj mamy do czynienia z kontynuacją pod hasłem Antypisu.

Natomiast Palikot dopiero po odejściu z PO przyznał, że po prostu realizował linię partii - trwale uszkodzić podstawy godnościowe prezydentury Lecha Kaczyńskiego, fundamentalnie ośmieszyć, do ośmieszenia całkowitego. I to nie była bynajmniej jakaś patologiczna nienawiść, lecz wykoncypowana strategia polityczna jego partii. Trzeba jednak w tym miejscu uczciwie przyznać, że partia Donalda Tuska zawsze potrafiła opakować obsceniczne chamstwo w politologiczną szatę.

Mało kto pamięta Akademię Janusza Palikota. Obecnie ze świecą można szukać jej absolwentów w Lublinie, jakoś nie kwapią się chwalić dyplomami, a Platforma Obywatelska wyrzekła się palikotowego dziedzictwa - Akademię wykreślono z rejestru spółek niemal równocześnie z wykreśleniem Palikota z PO. Hasłem przewodnim tej uczelni było "Z nami nie ma rzeczy niemożliwych", a dzisiaj wyraża się ono w fakenewsach produkowanych i rozpowszechnianych przez działaczy oraz akolitów partii rzekomo obywatelskiej. Tradycja jednak zobowiązuje, ciągłość zachowana.

Dzisiaj mamy inne czasy, Donald Tusk musi łgać bez pośrednika, bo to jemu bije polityczny dzwon. Prosta wiarygodność musi ustąpić potrzebie etapu - masowemu kłamstwu. Nie ma innego wyjścia dla takiego polityka bez właściwości, jakim jest Tusk. Ten fanatyk piaru, który bez znajomości aktualnego sondażu w kwestiach bieżącej agendy nie wychodził na konferencje prasowe, teraz wciska wyborcom, że nigdy nie ekscytował się sondażami. Mocna rzecz, nawet jeśli wiemy, że mamy do czynienia z człowiekiem, który szczuł palikociarnię na Polaków.

Obecnie wygląda na to, że Palikot odzyskał jakieś wpływy, a nawet zamienił się miejscami z dawnym mentorem. To przecież "niesforny Januszek" niedawno podpowiedział nową-starą strategię Tuskowi - opozycja musi kłamać. Po pierwszych próbach wydaje się, że Tusk nie ma z tym problemu, jakby się do tej strategii urodził. I poznać wieloletnią wprawę, a procesowe bezpieczniki wstawia w swoje dywagacje wręcz machinalnie: "Takich normalnych Polaków jest więcej niż tych, którzy wspierają tę władzę w tych jej największych łajdactwach". Z drugiej strony trzeba docenić konsekwencję w unikaniu kwestii programowych. Platforma tak potwornie przejechała się na swoich wyborczych obietnicach, że teraz można z jej działaczy skórę pasami drzeć, a nie wyrażą żadnego poglądu merytorycznego. Nic, co może być przez wyborców zapamiętane, nie może być wypowiedziane publicznie.

Ale my, Polacy nienormalni, jesteśmy żuczki nieuczone, chłopy i baby proste a pamiętliwe. My przecież nie damy się uwieść wywodom żywcem skopiowanym ze skryptów Akademii Pana Palikota, choćby i w brukselskim wydaniu jego byłego mentora i z brukselskim sznytem podane. Ale myślimy sobie i tym bardziej podziwiamy w skrytości ducha prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Jakiej to potężnej miary musi być człowiek, który bez specjalnego wysiłku, bez fanfar i zadęcia, rok w rok, a właściwie dzień w dzień prezentuje program społeczny, gospodarczy i polityczny swojej partii. Coś niewyobrażalnego dla ugrupowania Donalda Tuska.

PS I żeby nie było, że nie jestem obiektywny w ocenie procederu politycznego Janusza Palikota. Bardzo podobało mi się jego wystąpienie w 2014 roku, kiedy wypowiedział z mównicy sejmowej, wprost do ówczesnego premiera Tuska w ławach rządowych: Zostawiacie kraj taki sam jak był. Bez służby cywilnej, bez procedur, bez odpowiedzialności urzędników, bez jakiejkolwiek jakości. Po co rządzicie te siedem lat? Po co? Żeby takie gówno zostawić obywatelom na następne lata?!

Tak, państwo Tuska...

https://www.youtube.com/watch?v=KZEZJO0JkeY&ab_channel=JanuszJask%C3%B3%C5%82ka

seaman
O mnie seaman

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (71)

Inne tematy w dziale Polityka