Borys Budka wyjaśnił dzisiaj, jakiego elementu dotkliwie brakuje Koalicji Obywatelskiej: Trzeba budować filar obywatelski jako element wzmacniania, poszerzania Koalicji Obywatelskiej - ujawnił przewodniczący. Nikt oczywiście nie wątpi, że koalicja obywatelska powinna posiadać filar obywatelski. Gdyby chociaż Platforma takowy posiadała, to siłą rzeczy posłużyłby także Koalicji. Niestety, generał Czempiński był tak zarobiony przy budowaniu Platformy, że ten jeden filar wyleciał mu z głowy. Teraz więc ruch Trzaskowskiego ma zapewnić obywatelskość także obywatelom z partii obywatelskiej.
Budka przy okazji potwierdził również krążące tu i ówdzie pogłoski, że da się wygrać z PiS. Raczej niepotrzebnie się fatygował, gdyż powyborcze zapowiedzi zwycięstwa w następnych wyborach są gwoździem programu wyborczego jego partii. Wydaje się, że w sprawie ruchu Trzaskowskiego kierownictwo PO liczy na pewien feblik narodowy. Wiadomo bowiem skądinąd, że Polakom podobają się tylko te melodie, które już słyszeli. Zatem przez analogię – kombinują działacze Platformy - Polacy popierają takie ruchy społeczne, które na scenie politycznej już oglądali.
Ostatnim ruchem, który się spodobał Polakom był Kukiz`15 zdychający właśnie w koalicji z chłopami z ulicy Wiejskiej, nomen omen. Wcześniejszą edycją był ruch Palikota, uziemiony w koalicji z postkomunistami. W tym kontekście Platforma jest oryginalna tylko dlatego, że nie ukrywa, iż jej ruch społeczny – z definicji mający być przecież emanacją społeczeństwa – będzie budowany odgórnie, przez zarząd partii. Jest to ewenement, choćby ze względu na ten paradoks.
Natomiast nie jest Platforma oryginalna w tym sensie, że sama była kiedyś ruchem społecznym, który brzydził się finansowaniem partii politycznych z budżetu państwa. Potem dopiero miała stać się partią, lecz inną niż wszystkie: Formuła Platformy Obywatelskiej to jest formuła obywatelskiej współpracy - żarliwie przekonywał Donald Tusk w styczniu 2001 roku. Wierzymy, że słowo „solidarni” odzyska swój sens – zapewniał na tym samym spotkaniu w gdańskiej Hali Olivii. Tymczasem dzisiaj trzeba dobudować filar obywatelski, bo Platformie brakuje obywatelskości i budować nową solidarność, bo w koalicji nie ma za grosz solidarności.
Takie są rezultaty formuły obywatelskiej współpracy w wykonaniu Tuska, który dzisiaj jest politycznym mentorem, promotorem i sponsorem ruchu Trzaskowskiego. Mamy więc kolejny ruch społeczny pod kierownictwem partyjnego funkcjonariusza. Kolejny raz powołujący się na obywatelskość i solidarność. Gdyby miał być ruchem niezależnym od partii, pierwszym krokiem Trzaskowskiego powinno być oddanie partyjnej legitymacji. Tak się nie dzieje, więc jasne, że Platforma nie wypuści cugli z rąk. Mamy zatem powtórkę z lekcji, którą już przerabialiśmy.
Dalszą narrację ruchu Trzaskowskiego łatwo przewidzieć: Nie jesteśmy przeciwni partiom politycznym, ale mamy dosyć takich partii politycznych – grzmiał Tusk, aż echo szło po Hali Olivii. Potem będzie o finansowaniu partii, albowiem z ruchami społecznymi powoływanymi przez polityków już tak bywa, że napawa je zgrozą przyjmowanie dotacji od państwa: Zwrócę się do klubu PO o przeprowadzenie ustawy, która zlikwiduje finansowanie partii politycznych z budżetu – obiecywał premier Tusk.
Następnie na agendę trafią podatki, które – rzecz jasna – będą sukcesywnie obniżane. W kolejnym rozdaniu na pewno będzie o cudzie gospodarczym, na który Polska zasługuje. Natomiast jesienią przyjęta zostanie nowa deklaracja ideowa PO – zapowiada Borys Budka. I tak dalej. Czyli reasumując: tak czy owak Sławek Nowak.
Inne tematy w dziale Polityka