W nocy, z 11 na 12 kwietnia 1997 r. w Cappella della Sacra Sindone przy katedrze św. Jana Chrzciciela w Turynie, czyli tam, gdzie przechowywany jest Całun Turyński, z niewyjaśnionych dotychczas przyczyn, wybuchł pożar. Strażak Mario Trematore stał się bohaterem – rozbił młotem pancerną szybę, by dostać się do relikwiarza. Dzięki temu Całun został uratowany dosłownie w ostatnich minutach, zanim ogień objął całe wnętrze. To nie był pierwszy pożar, w którym zagrożony był Całun, poprzedni miał miejsce w 1532 roku w Chambéry – tam też było bardzo blisko do katastrofy.

Całun Turyński to lniane płótno o wymiarach ok. 4,4 m na 1,1 m, na którym widnieje słabe, ale wyraźne odbicie postaci mężczyzny z ranami zgodnymi z ukrzyżowaniem. Tradycja chrześcijańska utożsamia ten wizerunek z Jezusem Chrystusem a sam całun uznaje za jego pogrzebowe okrycie. Największą zagadką wizerunku na Całunie jest to, że nie ma tam żadnych śladów farby ani pigmentu.
Badania naukowe, w tym te prowadzone przez zespół STURP (Shroud of Turin Research Project) w 1978 roku, wykazały, że obraz: nie został namalowany w tradycyjny sposób, nie ma na nim pigmentów, barwników ani śladów pędzla, zabarwienie włókien dotyczy tylko najbardziej zewnętrznej (mikrometry) warstwy włókien lnianych.
Jest kilka teorii próbujących wyjaśnić, jak powstał ten obraz:
a) Naturalne procesy chemiczne (hipotezy biologiczne)
• Ciało martwego człowieka miało emitować ciepło, pot, kwasy i inne substancje organiczne, które miałyby wywołać reakcję z lnem.
• Te procesy miałyby wywołać efekt podobny do "fotografii kontaktowej".
b) Teoria wyładowania energetycznego
• Niektórzy sugerują, że obraz powstał w wyniku jakiejś formy promieniowania (np. światła, ciepła, czy nawet wyładowania elektrostatycznego), które wypaliło obraz w tkaninie.
• To jest teoria zgodna z hipotezą o nadnaturalnym zmartwychwstaniu.
c) Teoria średniowiecznego oszustwa
• W 1988 roku wykonano datowanie radiowęglowe fragmentu całunu, które wskazało, że tkanina pochodzi z lat 1260–1390.
• Na tej podstawie niektórzy twierdzą, że całun został "sfabrykowany" w średniowieczu, np. przez artystę.
• Ale... przeciwnicy tej teorii wskazują, że badany fragment mógł pochodzić z naprawianej części całunu (po pożarze z XVI wieku), więc nie jest reprezentatywny.
d) Technika nieznana do dziś
• Obraz ma cechy negatywu fotograficznego (czyli największy kontrast pojawia się dopiero po odwróceniu tonów), co odkryto dopiero w 1898 roku, kiedy wykonano pierwszą fotografię całunu.
• Nieznana jest żadna technologia średniowieczna, która mogłaby dać taki efekt – bez znajomości fotografii.
Niemniej kwestią bezdyskusyjną jest to, że obraz nie jest malowidłem w tradycyjnym rozumieniu. Obraz nie został namalowany ręką artysty z użyciem farb. Cały efekt powstał w sposób, który nie przypomina żadnej znanej techniki malarskiej.
W latach 2005–2010 zespół badawczy kierowany przez Paolo Di Lazzaro użył lasera excymerowego (rodzaj lasera gazowego, który emituje bardzo krótkie impulsy ultrafioletowego (UV) światła o dużej mocy i precyzji) do naświetlania próbek lnu, próbując odtworzyć kolor i charakterystyczne powierzchniowe przebarwienie włókien, podobne do tego, jakie widnieje na Całunie. Wyniki jakie się udało osiągnąć są następujące:
• Udało się osiągnąć efekt podobny do tego z Całunu – zabarwienie mikroskopijnej powierzchni włókna bez penetracji głębszych warstw.
• Żeby uzyskać ten efekt, potrzebna była bardzo krótka i bardzo intensywna emisja światła UV, o dużej mocy – wyższej niż jakakolwiek znana technologia średniowieczna.
Według Di Lazzaro, do „zabarwienia” całunu tą metodą na całej powierzchni, potrzeba by było laserów o mocy przekraczającej możliwości dzisiejszych laboratoriów (z uwagi na rozmiar całunu i precyzję efektu). Zespół nie twierdzi, że Całun powstał za pomocą lasera – to był model eksperymentalny mający zbadać, czy coś takiego da się odtworzyć metodą fizyczną, a nie malarską czy chemiczną a wniosek jest następujący:
"Nie ma technologii znanej w średniowieczu, która mogłaby odtworzyć ten efekt. Nawet dziś byłoby to bardzo trudne."
Brakuje też jakichkolwiek twardych dowodów, które by bezsprzecznie potwierdzały konkretny mechanizm powstania tego obrazu. Wynika z następujących powodów:
• Wizerunek nie zawiera pigmentów ani barwników,
• Przebarwienie dotyczy tylko mikroskopijnej warstwy włókien – coś, czego trudno było dokonać jakąkolwiek znaną techniką sprzed setek lat,
• Nie wiemy nawet, czy datowanie węgla z 1988 roku było reprezentatywne dla całej tkaniny (chodzi o badania Całunu prowadzone w 1988 r.),
• Efekt przypomina fotografię negatywową, choć powstał najpóźniej w średniowieczu czyli na długo przed wynalezieniem fotografii.
Generalnie sytuacja z Całunem jest następująca. Pomimo dziesiątek lat badań naukowych, technologicznych i historycznych, nie udało się jednoznacznie ustalić, w jaki sposób powstał wizerunek na Całunie Turyńskim. Są tylko hipotezy – naukowe, religijne lub też czysto spekulatywne. Jedyne co jest wiadome i pewne: – na Całunie znajduje się wizerunek mężczyzny i to, że nikt nie wie, jak ten wizerunek powstał.
Zobaczmy więc co przedstawia wizerunek na Całunie:
1. Wygląd fizyczny osoby
• Mężczyzna ma ok. 180 cm wzrostu, proporcjonalną budowę, typ rysów semicki.
• Broda, wąsy, długie włosy (typowe dla Żyda z I w.).
• Spokojny wyraz twarzy mimo brutalnych obrażeń – dla wielu to znak godności w cierpieniu.
2. Rany zgodne z Ewangelią
Wizerunek pokazuje rany niemal dokładnie odpowiadające opisowi Męki Pańskiej:
a) Biczowanie
• Ślady ponad 100 uderzeń bicza (prawdopodobnie rzymskiego typu flagrum, z kulkami ołowianymi).
• Rany na plecach, pośladkach, udach – cała tylna część ciała.
b) Korona cierniowa
• Liczne rany głowy – nie „korona”, ale czepiec cierniowy, otaczający całą głowę, jak hełm.
• To bardziej brutalna i realna forma cierniowej „korony”.
c) Droga krzyżowa
• Rany ramion – ślady dźwigania ciężkiego przedmiotu (poprzecznej belki krzyża – patibulum).
• Kolana zdarte – jakby upadł na kamienistej drodze.
d) Ukrzyżowanie
• Przebicia w nadgarstkach, nie w dłoniach – zgodnie z realiami rzymskiej egzekucji.
• Rany stóp – gwoździe przechodzące przez jedną stopę i drugą ułożoną na niej.
• Opadnięte ciało, rozciągnięte ramiona – typowe dla pozycji wiszącej.
e) Przebicie boku
• Rana w boku (prawym) – szeroka, wypływ krwi i płynu (zgodnie z relacją z Ewangelii Jana: „wypłynęła krew i woda”).
3. Złożenie do grobu i pogrzeb
• Obecność śladów krwi, ale nie ma śladów rozkładu.
• Pozycja ciała sugeruje, że zostało złożone w pozycji spoczynku, ale nie usunięto krwi (zgodnie z żydowskimi zasadami pogrzebu – krew uznawana była za część osoby).
4. Zmartwychwstanie
• Brak jakiejkolwiek deformacji tkaniny przez proces rozkładu – ciało jakby „zniknęło” z całunu.
• Wizerunek – powstały bez naruszenia krwi, jakby „wydrukowany światłem” – może sugerować moment przemiany, tzn. zmartwychwstania.
• Zwolennicy tej teorii mówią o „impulsie energii”, który „wypalił” obraz bez ingerencji w same włókna lniane.
Papież Jan Paweł II powiedział o Całunie tak: Całun Turyński jest "zwierciadłem Ewangelii" i niezależnie od tego, czy jest autentyczny, to i tak prowadzi do kontemplacji Chrystusa.
PS1: Tekst powstał na podstawie wiedzy o Całunie ogólnie dostępnej oraz informacji uzyskanych za pomocą AI.
PS2: Pisząc ten tekst zadałem AI m.in. następujące pytanie: 'Czy wiesz w jaki sposób powstał wizerunek na całunie, odpowiedz wprost, tak albo nie' Otrzymałem odpowiedź: NIE. Następnie zadałem drugie pytanie: 'dlaczego nie wiesz?' I otrzymałem odpowiedź: Nie wiem, bo nikt nie wie tego na pewno.
Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Rozmaitości