Putin, atakując Ukrainę chciał ją podporządkować Rosji, uczynić z powrotem częścią ruskiego miru. I liczył na to, że świat z tym się pogodzi i to zaakceptuje. Osiągnął jednak skutek całkowicie odwrotny. Ukraińcy walcząc z jego ‘mirem’, którym chciał ich uszczęśliwić, pokazali światu, że są częścią Europy i chcą przynależeć do Europy. A nie do ruskiego miru.
Wczoraj prezydent Biden, odwiedził Kijów, dzisiaj jest w Warszawie. Drugi dzień z rzędu, te dwa europejskie miasta, Warszawa i Kijów są w nagłówkach europejskich światowych gazet. Nie Paryż i Berlin jak to jest zazwyczaj, ale Warszawa i Kijów.
W chwilach krytycznych prezydenci Stanów Zjednoczonych przyjeżdżali i przemawiali w Berlinie. To z Berlina cały świat usłyszał słowa prezydenta Kennedy’ego - Ich bin ein Berliner, jestem berlińczykiem. Prezydent Biden, tak górnolotnych porównań nie używa, ale przyjeżdżając do Kijowa powiedział całemu światu to samo. Stany Zjednoczone są z Ukrainą. Ale powiedział, choć nie słowami, jeszcze coś więcej. Potwierdził, że Ukraina przynależy do Europy a nie do ruskiego miru. W Berlinie o Niemczech, prezydent Kennedy nie musiał tego mówić, bo to dla wszystkich było oczywiste.
Dzisiaj prezydent Biden jest w Warszawie. Po południu będzie przemawiał do Polaków. Cały świat będzie słuchał tego co prezydent Biden będzie mówił do Polaków. Cały świat zobaczy piękne Arkady Kubickiego czyli Zamek Królewski od strony Wisły.
Tutaj na Salonie i nie tylko tutaj, różni ludzie różne rzeczy piszą. Że Zełenski ukradł show Dudzie, że Warszawa będzie w cieniu Kijowa. Nie oceniając i nie wdając się dyskusję powiem tak. Tu nie chodzi o show, tu nie chodzi o to kto w czyim jest cieniu. W ciągu tych dwu dni, cały świat zobaczy, że Europa to również Kijów i Warszawa! A nie tylko Paryż i Berlin.
Dawno już temu Jan Paweł II mówiąc o Europie, używał metafory dwóch płuc „Nie możemy oddychać jako chrześcijanie, powiedziałbym nawet jako katolicy, tylko jednym płucem, potrzebne nam są dwa płuca, więc płuco wschodnie i zachodnie”.
Oczywiście używał tej metafory w wymiarze duchowym. Dzisiaj metafora ta realizuje się również w wymiarze politycznym. Jest już nie tylko jedno, zachodnie - Paryż i Berlin. Do gry wchodzi środkowo-wschodnie, Warszawa i Kijów stają się drugim politycznym płucem Europy.
Ps.: Na zdjęciu widok na Arkady Kubickiego (Pałac Królewski od strony Wisły).
Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka