Na SG naszego Salonu wisi notka "Wyznanie miłości" Michnika do Jaruzelskiego. A w niej klip z nagraniem, które odnalazła Anita Gargas, na którym widać jak Adam Michnik serdecznie wita się z Wojciechem Jaruzelskim całując go ‘z dubeltówki’ a za chwilę słychać jak głośno deklaruje, że go kocha. Wyznanie jest trochę żartobliwe ale wyraźnie widać, że szczere. Mowa ciała nie kłamie.
W 2009r., w dwudziestą ósmą rocznicę ogłoszenia stanu wojennego opublikowałem krótki tekst. Nie jest zbyt elegancko powoływać się na swoje własne teksty, tym bardziej, że już raz (w 2014r.) to zrobiłem . Ale niech tam, przywołam ten tekst po raz drugi.
============================================================
Stan wojenny inaczej
13 grudnia 1981r Wojskowa Rada Ocalenia Narodowego ustanawia w kraju stan wojenny. W przemówieniu do narodu Wojciech Jaruzelski ogłasza, że zawiesza się a potem rozwiązuje wszystkie organizacje polityczne na czele z Polską Zjednoczoną Partią Robotniczą. Wszyscy sekretarze partii do szczebla powiatowego włącznie, zostają internowani. Całkowitą władzę w kraju przejmuje wojsko. Z tajną, nocną wizytą przylatuje do Warszawy Susłow i grozi, że wejdą ich dywizje. Jaruzelski twardo odpowiada: „A my mamy swoje.” i przypomina rok 1920. Rosjanie niechętnie ale akceptują nowy stan rzeczy. Powołany zostaje nowy rząd, jednak wojskowi zatrzymują dla siebie tylko resorty siłowe i ministerstwo spraw zagranicznych. Wszystkie resorty gospodarcze obejmują cywile. Są to młodzi wykształceni ludzie a wśród nich, nieznany nikomu doktorant L. Balcerowicz, który przejmuje ministerstwo finansów.
Rząd przeprowadza szeroko zakrojony program reform gospodarczych. W szybkim tempie realizowana jest tzw. ‘mała prywatyzacja’ w ramach której sklepy, zakłady usługowe a także mniejsze przedsiębiorstwa przejmują na własność osoby prywatne oraz samorządy pracownicze. W przedsiębiorstwach państwowych oraz bankach zdecydowanie odsuwani są od stanowisk ludzie nomenklatury. Sejm uchwala ustawę o reprywatyzacji w ramach której znacjonalizowane po wojnie przedsiębiorstwa przemysłowe oraz przejęte w ramach dekretu o reformie rolnej gospodarstwa rolne zwraca się w naturze prawowitym właścicielom oraz ich spadkobiercom. Wchodzi w życie dobrze przygotowana ustawa o prowadzeniu działalności gospodarczej i powstają setki nowych prywatnych firm. Zakładają je młodzi ludzie, którzy zaczynają pracować na własny rachunek i odpowiedzialność. Kraje zachodnie odwołują wcześniej wprowadzone sankcje gospodarcze i wyrażają gotowość negocjacji w sprawie spłaty zadłużenia. Rząd podejmuje również szeroki program robót publicznych w tym budowy autostrad. W efekcie wszystkich tych działań gospodarka zaczyna się rozwijać, rośnie eksport szczególnie do krajów zachodnich.
Zmiany następują również w wojsku. Generałowie po szkołach w Moskwie przesuwani są na emeryturę a ich miejsce zajmują, wykształceni w kraju świeżo awansowani pułkownicy. Solidarność pozostaje nadal w podziemiu, ale postulaty formułowane przez tymczasową komisję koordynacyjną i przedstawiane w nieoficjalnym obiegu są przez rząd uwzględniane i wprowadzane w życie. Jednocześnie powoli, ale konsekwentnie przywracane są swobody demokratyczne. Gdy w Rosji zaczyna się dopiero ‘pierestrojka’ w Polsce odbyły się już wolne wybory do Sejmu a W. Jaruzelski przekazuje władzę nowo wybranemu prezydentowi.
Gdy upada mur w Berlinie Polska udziela Niemcom pomocy gospodarczej.
Science fiction? Tak. Ale tak mogło być, albo podobnie. A jak było? Będziemy bronić socjalizmu jak niepodległości – czy jakoś tak.
I zmarnowane lata …
==================================================
Powiem wprost. Zasługi Adama Michnika w obaleniu komuny są niepodważalne. I z tego powodu był kiedyś idolem ludzi Solidarności. W tym również moim.
I teraz wyjaśnię, dlaczego przywołałem swój stary tekst. Otóż nie rozumiem dlaczego A. Michnik tak bardzo ceni W. Jaruzelskiego. Gdyby w 1981r. W. Jaruzelski przeprowadził stan wojenny, tak jak to opisałem w swojej starej notce, to być może, można byłoby go zrozumieć. No, przynajmniej usprawiedliwić. A tak, nie ma ani zrozumienia ani usprawiedliwienia.
I nasuwają się wątpliwości. Co było szczere? Tamta walka z komuną? Czy też serdeczność (a wręcz czułość) i szacunek do człowieka, który całe swoje życie oddał utrwalaniu komuny w Polsce?
Konserwatysta zatwardziały :) W czasach pędzących zmian - zarówno na lepsze jak i na gorsze - tylko konserwatysta potrafi odróżnić jedne od drugich, wybrać te lepsze i być naprawdę nowoczesnym!
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Kultura