SDP SDP
362
BLOG

Głupota w Senacie? - felieton Marka Palczewskiego

SDP SDP Rozmaitości Obserwuj notkę 1

Jeżeli przejdą zmiany w prawie prasowym w kształcie zaproponowanym przez senacką komisję ustawodawczą  z czystym sumieniem napiszę „Głupota triumfuje!”.

 

Na publikacje prasowe będzie można reagować w formie odpowiedzi, która mogłaby odnosić się nie - jak dziś - do stwierdzeń zagrażających dobrom osobistym, ale do faktów podanych w materiale prasowym oraz zawartych w nim ocen. Odpowiedź taka, publikowana pod groźbą kary, mogłaby mieć objętość dwa razy większą lub zająć dwa razy więcej czasu antenowego niż tekst lub program, do którego by się odnosiła. Nie mogłaby być zmieniana, skracana, ani komentowana. Dziennikarz nie mógłby z nią też polemizować w tym samym wydaniu czy numerze.

Kiedy to czytam, to pytam siebie, kto za nasze pieniądze wymyśla takie bzdury? Użyłbym mocniejszych wyrazów, ale obiecywałem sobie na naszym portalu nie przeklinać. Nazywanie „odpowiedzią” czegoś, co jest faktycznie artykułem, bezpłatną powierzchnią piarowską, autoreklamą, a nawet ukrytą formą cenzury, jest po prostu szczytem bezczelności.

Przypadkiem zdarzyło się, że akurat czytam książkę George'a Lakoffa o kształtowaniu debaty politycznej przez język. Lakoff ostrzega: nigdy nie używaj języka drugiej strony, bo on narzuca ci sposób widzenia (ramowania) świata. Inaczej mówiąc, możesz ulec manipulacji. Zastosowanie wyrazu „odpowiedź” w powyższym znaczeniu zmienia zakres tego słowa i pozwala „udzielającym odpowiedzi” na publikacje pod tym szyldem dowolnych treści. Rzekoma „odpowiedź” jest bezprzykładną interwencją w pracę redakcyjną, narzuca gorset zniewolenia treściami z zewnątrz, niemającymi nic wspólnego z kontrolną funkcją mediów.

Posłowie, senatorzy, burmistrzowie, prezydenci, urzędnicy, czy po prostu ludzie, którzy poczuli się dotknięci artykułem prasowym, publikacją radiową czy telewizyjną będą mogli publikować na koszt gazety czy szerzej medium, a właściwie na nasz koszt, bo kto za to zapłaci? Kto zapłaci i kto to będzie czytał? Już widzę jak IV władza triumfuje (!?) Ziści się marzenie wielu satrapów, tyle, że w systemie demokratycznym, żeby mieć media na własność i to za darmo! A jeżeli na jeden artykuł odpowie wielu oburzonych, to co wtedy, którą „odpowiedź” zamieścić, a może wszystkie?

Redaktor naczelny zastanowi się kilka razy zanim cokolwiek opublikuje, bo może lepiej będzie publikować mniej, a najlepiej będzie NIE PUBLIKOWAĆ WCALE. Czeka nas wspaniały świat, w którym będą wychodzić gazety z niezadrukowanymi stronami. Kiedy w 1690 roku Benjamin Harris wydawał w Ameryce pierwszą gazetę „Publick Occurrences” zadrukował trzy strony, a czwartą zostawił czytelnikom na notatki. Dziś proponuję: Drodzy redaktorzy, przestańmy pisać, zrobią to za nas parlamentarzyści, samorządowcy, piarowcy, a my zachowamy prawo do ODPOWIEDZI. Wtedy to my naprawdę będziemy redagować ICH gazety.
 

Marek Palczewski
29 marca 2012

SDP
O mnie SDP

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości