Kolejny tydzień i kolejne dobre wieści docierają do nas z Telewizji Polskiej. Tydzień temu pisałem o mojej wielkiej radości z powodu możliwego awansu cenionego przez zarząd telewizji byłego dyrektora ośrodka kieleckiej TV Krzysztofa Heroda, dziś będzie o satysfakcji z nowych praktyk członka zarządu, Mariana Zalewskiego.
Moja radość przekroczyła wszelkie granice, kiedy dowiedziałem się – i znowu mam nadzieję, że to prawda, a nie tylko plotka rozpuszczana przez zawistnych – że Marian Zalewski będzie brał udział w kolegiach redakcyjnych w warszawskim ośrodku TVP oraz w TVP Info. Starania o niezależność telewizji są – jak widać – w publicznej TV bardzo silne, i bardzo dobrze, że odpartyjnione władze dbają o jasne kryteria i niezłomne zasady. Z przyjemnością więc zapłacę abonament za kolejne półrocze. Obecność członka zarządu na kolegiach redakcyjnych gwarantuje bowiem wypełnianie misji TVP, o którą tak bardzo martwi się opozycja, i będzie dowodem, że władze telewizji ideę odpartyjnienia i niezależności mediów publicznych naprawdę traktują poważnie. A przynależność Pana ministra do PSL podnosi owe gwarancje do kwadratu, również gwarancje dziennikarskiej niezależności. Panie Prezesie, proszę przy okazji tym dziennikarzom podpowiedzieć parę pytań, bo sami już nie dają rady.
Ale wróćmy też do bohatera ubiegłotygodniowego felietonu, bo sprawa ma ciąg dalszy. Otóż korytarzowa plotka niesie, że kandydaturę byłego dyrektora Krzysztofa Heroda na szefa Regionalnej Agencji Producenckiej w TVP Łódź tamtejszy dyrektor zgłosił, bo dostał propozycję nie do odrzucenia. A ja pytam z ciekawości: jaką? Czy ktoś mu przesłał zepsutą rybę czy koński łeb? Taka nieświeża ryba byłaby grubym nietaktem i afrontem wobec dyrektora, nie mówiąc już o końskim łbie. Ktoś naprawdę musiałby bardzo go nie lubić. Więc to musi być nieprawda, że ktoś komuś coś nakazał. Zresztą po co, przecież chyba nikt nie wątpi w wysokie kwalifikacje Krzysztofa Heroda.
Związek Zawodowy Wizja, niestety, znowu mąci i wziął go na języki. Z uporem lepszej sprawy przypomina, że K.H. mobbingował, jakieś lewe pieniądze sobie przelewał przez konto pracownika, a w ogóle Wizja domaga się zainteresowania sprawą prokuratury i ujawnienia audytu przeprowadzonego w TVP Kielce! To niesłychane, żeby związek zawodowy pracowników telewizji nie ufał zapewnieniom swoich szefów. Takiej Wizji w telewizji mówimy twarde: NIE!
Drogie Koleżanki i Koledzy: opamiętajcie się, przecież zarząd TVP NIE MA NIC DO UKRYCIA!!!
Dłużej tak nie może być, żeby plotki rosły i siały zamęt. I prezes Juliusz Braun, i członek zarządu Marian Zalewski z pewnością z lubością przetną te spekulacje i oczyszczą dyrektora Heroda z wszelkich zarzutów. I ujawnią audyt. I wtedy pomyślę, że warto było doczekać tej chwili, i że słusznie opłaciłem abonament. A i w Łodzi odetchną z ulgą, że nikt im nie podrzucił rybiego lub końskiego łba.
Panie Prezesie, to napisałem ja: Marek Palczewski
26 stycznia 2012
Inne tematy w dziale Rozmaitości