SDP SDP
387
BLOG

Ślepakami w niepodległość - felieton Piotra Legutki

SDP SDP Rozmaitości Obserwuj notkę 3

Medium, to znaczy pośrednik. O tym jak wyglądał  obraz   11 listopada w wersji tego pośrednika napisano już wiele.  Wyglądał nieprawdziwie. Czy były to błędy w sztuce, nieświadoma manipulacja, czy jak najbardziej świadoma propaganda – różnie, zależy o kim mówimy.  „Gazeta Wyborcza”  zajmuje na tej mapie miejsce osobne, bo właściwie nie pełniła roli medium. Była jednym z aktywnych graczy, uczestnikiem (czy raczej współscenarzystą) wydarzeń. Kto spodziewał się na jej łamach bezstronnej relacji, grzeszył naiwnością.

Co innego media elektroniczne, relacjonujące  to, co się działo.  I warto zastanowić  się chwilę nad tym, dlaczego pośrednik zawiódł.  Czy kierowano się przesłaniem ze starej piosenki  Młynarskiego „przyjdzie dużo, a pokazać trzeba mało” (i na odwrót), czy też w newsroomach nie zapanowano nad   dynamiką wydarzeń? Moim zdaniem obie odpowiedzi są prawidłowe.  Nawet nieuważny obserwator, zerkając na ekran telewizora  znad talerza rosołu mógł dostrzec, że relacje robiono „pod tezę”. Prostą jak konstrukcja cepa: mamy pokazać zadymę.  Cała reszta była już tylko konsekwencją przyjętego założenia.  Także komentarz. W gazetach funkcjonuje pojęcie „ślepaka”, czyli tekstu z imprezy, pisanego jeszcze przed jej rozpoczęciem. Zadaniem wydawcy jest tylko sprawdzenie, czy podstawowe fakty się zgadzają i tekst może iść. Słuchając komentarzy  do obrazków pokazywanych 11 listopada miałem wrażenie obcowania ze ślepakami, napisanymi po wcześniejszej lekturze „Gazety Wyborczej”. Świadomie nie wymieniam nazw stacji  telewizyjnych. Relacje we wszystkich  niewiele odbiegały od siebie. Jedynie obraz z helikoptera pokazywany w Polsacie  nieco komplikował sytuacje.

Czy taka praktyka  jest efektem jakiejś odgórnej dyrektywy? Nie sadzę. Jest gorzej. Wajchę można przestawiać w różne strony, tu natomiast  mamy do czynienia z myśleniem stadnym. Trwałym i podświadomym. Z wdrukowanymi  kliszami i schematami opisu rzeczywistości.  Autorzy „ślepaków” nie mają poczucia, że załatwiają czyjeś interesy, manipulują etc. Są przekonani, że dokonują racjonalnej oceny wydarzeń. Skoro z jednej strony są faszyści i kibole,  a z drugiej  kolorowa niepodległość wspierana przez Wojciecha Pszoniaka i Borysa Szyca, to wszystko jest jasne. Trzeba tylko sprawnie układać  słowa i dobierać pasujące obrazki. 



CZTYTAJ DALEJ:www.sdp.pl/slepakami-w-niepodleglosc-felieton-piotra-legutki

SDP
O mnie SDP

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Rozmaitości