SDP SDP
334
BLOG

Dziennikarz kłamie raz! - felieton Stefana Truszczyńskiego

SDP SDP Rozmaitości Obserwuj notkę 1
Czterech menedżerów zachęca w CNN-ie do udziału w naszym rynku kapitałowym. Owszem ładnie mówią po angielsku, ale czy argument „nie strać szansy” w ustach orłów polskiego biznesu wystarczy?

 

Co by tu jeszcze sprzedać? Najlepsze – już poszło. Pałacu Kultury nikt na razie nie chce, a Wawelu – nie można. Dopiero teraz, gdy wojsko przez swoją agencję do opychania ujawnia wszystkie swoje działeczki i budyneczki, widać ile tego mieli. Trudno zrozumieć po co. Ale wiemy wreszcie dlaczego armia była tak kosztowna.

Gdyby to ktoś podsumował ile forsy zmarnowano na armię zarządzających nierobów, na utrzymanie tych wszystkich ośrodków, posesji, majątków. To tłumaczy dlaczego nie mamy dróg, kolei i porządnego uzbrojenia. Z jednej strony łupie się emeryta podatkami, a z drugiej lekką ręką marnuje się budżetową krwawicę na facetów mnożących przepisy i zakazy, by uzasadnić istnienie biurokratycznych etatów.

Solidarnościowe tsunami zatrzęsło chorym światem. Ale szybko wszystko wróciło: jedni są do roboty, a drudzy – do telewizji. Najogólniej można by podzielić program na informację, rozrywkę i edukację. To trzecie publicznej telewizji  wychodziło najlepiej. Programy edukacyjne nie są emitowane wprawdzie w PRIME TIME – nie ma takiej zresztą potrzeby – ale zawsze było robione rzetelnie przez kompetentnych ludzi, zaangażowanych w to co czynili i dlatego też rezultaty były przyzwoite. Z rozrywką było już gorzej. Ale oczywiście nawet prymitywnych gustów nie można lekceważyć, tym bardziej, że dominują. Edukować, przekonywać dobrym wzorem – należy, ale to robota na dystans długi. A więc entertaiment to taki przekładaniec – trochę kiczu, ale coraz więcej ambitnych pozycji.

Jasne, że żyjemy w aż za ciekawych czasach. Ale i w zakłamanych. Jakże więc ważna jest rola informacji. A co za tym idzie rola tych, których zawodem jest zbieranie i przekazywanie jej ludziom.

Prawda! Przykazanie numer jeden dla żurnalistów. Gwałcona i poniewierana przez reżimy wszelkiej proweniencji. Przebijająca się z trudem przez cenzury uzurpatorów, którzy dorywają się do władzy. Młody, wybijający się dziennikarz mówi w wywiadzie – mam w nosie polityków. I tak trzymaj chłopie. Jak długo tylko ci się uda. Bez kredytów, kosztów utrzymania rodziny, a za to z bezczelnością i wiarą młodości – łatwiej. I warto.

Bądźcie sprawiedliwi, ale nigdy nie zaprzyjaźniajcie się z politykami. „po co wam to” – że zacytuję słyszane teraz z ekranu stwierdzenie wobec narkotyków. Taka „przyjaźń” uzależnia, bardziej niż LSD. Skorzystasz z pierwszeństwa informacji, która i tak za chwilę zdechnie – i zostaniesz uzależniony. Postawią ci, pochwalą, coś tam dadzą – ale naprawdę to stracisz i w oczach fundatora, a już na pewno słuchacza – widza. A on jest wytrenowany w wyłapywaniu smrodu, korupcji i lizusostwa.


Czytaj dalej: TUTAJ

SDP
O mnie SDP

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (1)

Inne tematy w dziale Rozmaitości