SDP SDP
424
BLOG

Subiektywna analiza wywiadów - Marek Palczewski

SDP SDP Rozmaitości Obserwuj notkę 0
Niniejsze omówienie dotyczy wywiadów z zeszłego tygodnia (15-20 sierpnia), które ukazały się w tygodnikach opinii „Uważam Rze”, „To Robić!”, „Gazecie Polskiej”, "Dużym Formacie"„Polityce”, Newsweeku” i „Wprost”.

 

Do subiektywnej analizy, a bardziej precyzyjnie – refleksji medioznawczej – wybrałem tylko te, które w największym stopniu przykuły moją uwagę. Zatem zamiast uwag odnoszących się do 25 wywiadów (bo tyle ukazało się we wspomnianych tygodnikach w zeszłym tygodniu) czytelnik znajdzie szerszy opis  8 z nich. Terminy „wywiad” i „rozmowa” potraktowałem jako równoznaczne, nie wchodząc w tłumaczenie medioznawczych dystynkcji istniejących w tej materii.

W dziedzinie wywiadów politycznych (z politykami lub o polityce) pierwszeństwo przyznaję Jackowi i Michałowi Karnowskim („Uważam Rze”) za wywiad z Januszem Korwin-Mikkem.

Jest to tzw. adversary interview, gdzie dochodzi do polemiki, kontrowersji, a obie strony wywiadu (prowadzący i odpowiadający) stoją na przeciwległych pozycjach, mimo, iż mogłoby się wydawać, że poglądy całej trójki są przynajmniej w niektórych sprawach zbieżne. Ale w tej rozmowie są to rzadkie momenty, bo jej schemat polega na prowokowaniu rozmówcy, kontrowaniu jego wypowiedzi i zastawianiu pułapek, w które Janusz Korwin – Mikke wpada, chyba nie będąc tego całkiem świadomy.

Już pierwsze pytanie – komentarz do działalności polityka wskazuje, że dziennikarze nie będą oszczędzać swojego rozmówcy.Mówią: Każdy normalny człowiek, który startował w wyborach niemal 20 razy, a tylko raz został posłem załamałby się. Sens tego zdania jest dwuznaczny; może być odczytane jako wyraz podziwu dla nieustępliwości polityka, z drugiej strony może też być ironicznym komentarzem do podejmowanych przez niego prób w wyborach do Sejmu i na Prezydenta RP, prób, z których tylko jedna zakończyła się powodzeniem. Dociekając tej materii dziennikarze wchodzą w role wyrazicieli opinii publicznej.

Bracia Karnowscy pytają czy Korwin – Mikke nie chce dostosować się do wymogów współczesnej walki politycznej. Właściwie jest to pytanie quasi-retoryczne, bo prowadzący (jak i my wszyscy) znają odpowiedź. Ale odpowiedź polityka pokazuje, że i tym razem wierny swoim zasadom, powtórzy stare błędy. Jego nonkonformistyczna teza, iż podstawową zasadą w polityce jest unikanie wszelkich kompromisów przeczy teoriom polityki, a powoływanie się na Chrystusa i chrześcijaństwo (gdyby Chrystus szedł na kompromisy nie byłoby chrześcijaństwa) jest – w mojej ocenie - co najmniej myleniem dwóch porządków rzeczywistości. Oczywiście Korwin – Mikke znany jest z bon-motów i krasomówczych popisów i ta rozmowa również ich dostarcza, ale jednocześnie poświadcza, że będzie mu trudno osiągnąć w dzisiejszej polityce jakąś znacząca rolę, skoro – jak mówi: opinię większości mam gdzieś. Ale - jak słusznie zauważają Karnowscy - osób, które chcą go popierać jest nie więcej niż 1-2 procent.

Celem tej rozmowy było przedstawienie sposobu rozumienia polityki przez Janusza Korwin – Mikkego. Z wywiadu wynika, że jest to sposób anachroniczny. Korwin - Mikke atakuje wszystkich dookoła, włącznie z Lechem Kaczyńskim. Karnowscy za pomocą pytań osaczających dopadają „swoją ofiarę” i udowadniają, że wszystko co robi, to robi dla grepsu. Kiedy zaczynają zadawać ważne politycznie pytania o służby specjalne, budżet, narkotyki, to ich rozmówca zaczyna się gubić i jego wypowiedzi wskazują, że albo dodałby wszystkim pieniędzy albo wszystko sprywatyzował. Można domniemywać, że  jego program wyborczy jest dużo bardziej spójny i bogatszy, ale z tej rozmowy pozostaje wrażenie całkowicie odmienne.

Zaletą wywiadu jest bardzo dobre przygotowanie się do rozmowy braci Karnowskich, którzy byli zaopatrzeni w cytaty z wcześniejszych wypowiedzi polityka, opinie o nim, mieli też pod ręką dane kontrujące nieścisłości podawane przez niego (np. kiedy przypominają, że w obozie pracy w Stutthofie zginęło 70 tys. osób, podczas gdy JKM twierdził, że byli z tych obozów zwalniani – zdarzały się to, ale bardzo rzadko – M.P). Wykazują mu, że jego wypowiedzi prowadzą do banalizacji zła i gloryfikacji państwa Hitlera.

Seria szybkich pytań, sprawdzających co polityk ma do zaoferowania wyborcom również pokazuje, że jego propozycje zamykające się w krótkich jedno-, dwuzdaniowych odpowiedziach, i mimo swojej „oryginalności” (Edukacja? Wszystko prywatne; Ubezpieczenia społeczne? Przymusowe? Likwidacja całkowita; Ochrona zdrowia? Całkowita prywatyzacja.) są szybkimi i bulwersującymi strzałami niemającymi żadnych szans na realizację, niezależnie od przewrotnego sensu, który w nich tkwi. No, ale nie da się owego sensu wypowiedzieć w jednym zdaniu, a gdy się już to robi (czy tylko w warunkach wywiadu i dla jego potrzeb?), to się popada w śmieszność. A obnażenie swojego rodzaju pustki wypowiedzi zawdzięcza czytelnik prowadzącym rozmowę.

Całość rozmowy Jacka i Michała Karnowskich z Januszem Korwin – Mikkem jest klarowna, dynamiczna, wartka i interesująca. Ten długi jak na gazetę czterostronicowy wywiad czyta się jednym tchem. I z przeświadczeniem, że czasu nie zmarnowaliśmy.

 

W dziedzinie tekstów dotyczących spraw międzynarodowych ciekawe były wszystkie trzy przeczytane przeze mnie wywiady – Jerzego Haszczyńskiego z Alaa as Aswany, pisarzem egipskim, uczestnikiem rewolucji, która doprowadziła do obalenia Hosniego Mubaraka („Uważam Rze”); Artura Domosławskiego z prof. Zygmuntem Baumanem o wstydzie i bezwstydzie Izraela, o bezecności polityki Izraela wobec Palestyny i demokratycznej zgodzie na zamordyzm („Polityka”); i trzeci, Katarzyny Surmiak – Domańskiej z Jamesem Anslowem, byłym redaktorem „News of the World” („Duży Format”). Ze względów zawodowych i moich zainteresowań problematyką mediów wybrałem do omówienia właśnie ten trzeci. I niezależnie od tego czy rzeczywiście ten temat jest ważniejszy od dwóch pozostałych, mnie wydał się bardziej pociągający i pouczający niż tamte.


Czytaj dalej: TUTAJ

SDP
O mnie SDP

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości