SDP SDP
417
BLOG

Jachowicz o profesjonalizmie mediów

SDP SDP Rozmaitości Obserwuj notkę 4

„Staruch” w żelaznych kleszczach profesjonalizmu - felieton Jerzego Jachowicza

Wielu moich kolegów od dłuższego już czasu, przy każdej niemal okazji, wskazuje na wyraźne obniżenie standardów polskiego dziennikarstwa. Upadek profesjonalizmu. Dla mnie nie ulega wątpliwości, iż ci, którzy tak twierdzą, robią to albo z zawiści albo ze ślepoty.

Wystarczy uważnie poczytać najnowsze produkcje w czołowych polskich gazetach, aby przekonać się, że są dziedziny, w których nasi dziennikarze okazują się niekwestionowanymi  mistrzami. Ostatnio do tego godnego naśladowania grona specjalistów dołączyli dziennikarze wielu portali internetowych. Niemal perfekcyjnie opanowali jakże ważną gałąź dziennikarskiej działalności – sztukę manipulacji.

Jak wiadomo, jednym z naszych głównych celów jest takie kształtowanie świadomości społecznej, która stworzy szansę zbliżenia Polski do nowoczesnych i postępowych krajów europejskich, tak aby końcowy rezultat tego procesu zakończył się pełnym sukcesem. Wejściem nie tylko czysto formalnie do rodziny krajów europejskich, a więc wpisaniem nas do UE,  co już nastąpiło, ale takie przekształcenie mentalności obywatelskiej, która pozwoli nam śmiało spojrzeć w oczy liderom awangardy europejskiej i przekazać meldunek : – Kiedyś obaliliśmy mur berliński, dziś obalamy pruderyjne zasady, że dzieci rodzą się jedynie w związkach heteroseksualnych.

Aby osiągnąć ten szlachetny cel, trzeba posunąć się niekiedy do drobnego makijażu przekazywanych czytelnikom informacji.

Akademickim przykładem są zamieszczone w tym tygodniu wiadomości o zatrzymaniu, a następnie aresztowaniu przywódcy kibiców warszawskiej Legii, Piotra Staruchowicza, znanego bardziej pod ksywą „Staruch”, autora hasła „Donald matole twój  rząd obalą kibole”. - O, przepraszam, zagalopowałem się. W żadnej z prawidłowych informacji, zarówno w gazetach jak i na portalach, wredne hasło o „Donaldzie matole” się nie pojawiło, co osobiście w pełni popieram.

Jeden z portali pisze o zatrzymaniu: „Mężczyzna wpadł w ręce mundurowych  na warszawskim Mokotowie”. To piękne. „Mężczyzna wpadł”. Czytelnik myśli, że był poszukiwany, ukrywał się w piwnicach Czerniakowa,  kanałach Woli, albo u cioci Celiny w lasach koszalińskich. Jednakże przed naszą dzielną policją i ABW, nikt się nie ukryje. Dlatego „wpadł”. Dla w pełni profesjonalnych dziennikarzy mniej ważne są informacje, że „Starucha” zatrzymano, gdy szedł  na czele pochodu kibiców Legii wracających spod Kopca Powstania z okazji 67 rocznicy Powstania Warszawskiego. 

Nie wiadomo też bliżej, z jakiego powodu i akurat w takim momencie zatrzymano Staruchowicza. W jednej z gazet, a później także rozgłośni radiowych, pojawia się najpierw nieoficjalna wiadomość. Zatrzymany ma coś wspólnego z rozbojem. W kilka godzin później   inny portal  podaje za nieoficjalną rozmową z „jakimś mundurowym”, że zatrzymanie „ma związek z przestępstwem o charakterze kryminalnym”.

 

 

Czytaj dalej:TUTAJ

SDP
O mnie SDP

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Rozmaitości