Kamil Sasal Kamil Sasal
1769
BLOG

Wielki zwrot PiS

Kamil Sasal Kamil Sasal PiS Obserwuj temat Obserwuj notkę 29

Mateusz Morawiecki i prezydent Andrzej Duda są największymi zwycięzcami nowego układu politycznego w gabinecie rządowym. To prawdopodobnie początek końca kariery politycznej Antoniego Macierewicza. Utrata stanowiska ministra obrony narodowej może znaczyć więcej niż się wydaje. Premier uzyskał nie tylko bardziej podporządkowanych ministrów, ale staje się najważniejszą figurą w politycznym wyścigu o przywództwo w Prawie i Sprawiedliwości.

Jarosław Kaczyński zdecydował się na polityczny manewr kosztem najbardziej radykalnej części partii. Jest to działanie mające na celu utrzymanie przy sobie centrowego elektoratu. co jest bodaj najbardziej złą wiadomością dla opozycji. Rząd został wzmocniony filarami, które w porównaniu z Antonim Macierewiczem, mają gwarantować brak widocznych konfliktów w obozie władzy. Jest to być może efekt sojuszu między premierem a pałacem prezydenckim. Mateusz Morawiecki potrzebuje spokojnej współpracy z Andrzejem Dudą, aby przykład zeszłorocznego konfliktu o sądy, nie dowodził zgubnych podziałów, które znów mogą o sobie dać znać.

W rządzie pozostaje oczywiście minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, który będzie traktował premiera Morawieckiego, jako najważniejszego konkurenta o przyszłość Prawa i Sprawiedliwości. Można przyjąć podparte tylko intuicją przekonanie, że premier oraz prezydent będą czekać na błąd Zbigniewa Ziobry, gdyż jego pozycja na chwilę obecną jest zbyt silna. Ale czas na ostateczny rozrachunek nadejdzie później, ponieważ tak jaskrawy konflikt między Ziobrą a prezydentem Dudą, choćby w osobie prezydenckiego doradcy Michała Królikowskiego w polityce na tak wysokim szczeblu, jest niezmiernie rzadko zapominany. Jarosław Kaczyński dzięki temu uzyskał środki większej presji na niepokornego ministra, który już raz pokazał mu, że jego ambicje są większe niż możliwości.

Powstaje wobec tego pytanie, jak będzie się układać polityczna współpraca między pałacem a rządem. Jeżeli nastąpią szersze i niebezpieczne zawirowania w gospodarce, przekreśli to modernizacyjną narracje Morawieckiego. W efekcie silniejszą pozycję uzyska prezydent, który ponownie będzie musiał stawić czoła Zbigniewowi Ziobrze, gdyż jego reforma sądownictwa będzie prawdopodobnie przez długi czas traktowana, jako sztandarowy projekt politycznej reformy państwa przez PiS. Ziobro wbrew pozorom ma jeszcze silne atuty, z których najłatwiejszym może być czas. Prezydent cały czas będzie musiał pilnować zagwarantowania mu startu o drugą kadencję.

Jednak w przypadku utrzymania przez premiera Morawieckiego świetnych notowań politycznych, jak również optymistycznych danych napływających z gospodarki, szansa na zwycięstwo w wyborach samorządowych będzie niemal pewna. Jego odwołanie do polski powiatowej, lokalnej to czytelny sygnał, co jest priorytetem. To nie będzie polityka metropolitalna w stylu Platformy Obywatelskiej, gdyż ta była świadoma wysokiego poparcia w największych aglomeracjach. Dlatego rząd będzie działał na rzecz budowania wysokiego poparcia na prowincji, a zwłaszcza w dawnych miastach wojewódzkich, które wciąż przechodząc okres strukturalnego upadku, choćby z powodu odpływu ludności i inwestycyjnych porażek. Jeżeli kołem zamachowym wyborczego poparcia będzie program Mieszkanie+ razem z 500+ - partia rządząca może śmiało myśleć o drugiej kadencji. Ale czy na pewno?

Tym bardziej PiS musi odnieść sukces na kierunku, który wyznaczył premier. Jest to gra o wielką stawkę - uzyskanie pełnej większości konstytucyjnej, aby zmienić najważniejszy akt prawny w państwie. Zbigniew Ziobro przyda się Jarosławowi Kaczyńskiemu, jeżeli rząd osłabnie, po prostu jako polityczny wojownik, który w razie spadku notowań wzmocni najbardziej radykalny elektorat, a więc nie pozwoli Kaczyńskiemu spaść poniżej pewnego poziomu wpływu politycznego.

Całość nie oznacza oczywiście, że premier uzyskał wielką samodzielność polityczną. W rządzie wciąż znajduje się Beata Szydło, a ta zwyczajnie może powrócić na fotel premiera i reaktywować Antoniego Macierewicza - ta dwójka z pewnością ma powody do zawarcia aliansu. I co więcej, stanowisko ministra spraw wewnętrznych i administracji zdobył Joachim Brudziński, który był typowany na następcę Jarosława Kaczyńskiego. Następnie tekę ministra obrony przejął Mariusz Błaszczak. Obaj są lojalnymi współpracownikami Kaczyńskiego, którzy cierpliwie pracują na swoją pozycję polityczną i nie tracą jej głupimi wypowiedziami. Jako wykonawcy poleceń i administratorzy, mogą przyczynić się do utrzymania kontroli nad gabinetem politycznym, bo to Jarosław Kaczyński tak na prawdę zajmuje najsilniejszą pozycję.

Kamil Sasal
O mnie Kamil Sasal

Doktor nauk humanistycznych w dyscyplinie historia oraz politolog. Zajmuje się badaniem okresu od 1945 do 1989 r. Interesuje się również bezpieczeństwem narodowym, strategią i teoriami stosunków międzynarodowych. Zawodowo zajmuje się archiwistyką.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (29)

Inne tematy w dziale Polityka