Oprócz Brexitu , który na naszych oczach staje sie faktem. Drugim tematem dominujacym w przestrzeni publiczno - politycznej sa relacje polsko - ukraińskie. Nie dalej jak we wtorek (21.06.2016) przysłuchiwałam sie doskonale przygotowanej i wywazonej publicystyce Jana Pospieszalskiego w telewizyjnym wydaniu "Warto rozmawiać". Ożywienie dyskusji o relacjach polsko - ukraińskich wiąże sie ze zblizającą sie rocznicą "rzezi wołyńskiej" i związanego z nia lamentu środowisk kresowych i tych srodowisk czy pojedynczych osób które ten bolesny lament chcą wykorzystać do zniweczenia poszukiwań wspólnych dróg ku lepszej przyszlości naszych obu krajów. W tonie "bez przebaczenia" takze na s24 pojawiły sie ostre teksty "mścicieli" postulujący cos w rodzaju vendetty. W tę nieprzejednaną narrację plynąca z Polski takim waznym wydarzenieniem budującym relacje polsko - ukraińskie po jasnej stronie mocy jest wizyty Nadii Sawczenko w Lublinie i przyznanie jej nagrody orła Jana Karskiego. W komentarzach uslyszałam, że komu jak komu ale jej wyjatkowo, jako dzielnemu zolnierzowi, ta nagroda pasuje i sie nalezy. Bo podobnie jak Jan Karski jest chlubą swojej ojczyzny i to w bardzo trudnym momencie jej historii.
Nie mozna zbagatelizować tego co Sawczenko powiedziała w Lublinie. Jest bohaterką w swojej ojczyźnie. Charyzmatyczna przewódczynią... w przyszłości jej obecne chryzmatyczne przewództwo moze zostać usankcjonowane formalną prezydenturą pochodząca z wyborów.
Ważne jest takze to, że Nadia Sawczenko jest deputowaną parlamentu ukraińskiego. Wiec może możliwy jest krok do przodu. Należałoby chociaż wysondować czy możliwa jest uchwała obu parlamentów polskiego i ukraińskiego oddająca cześć ofiarom tamtego strasznego czasu. Mało czasu zostało... i zważywszy na to jak mocne są sily "bez przebaczenia" po obu stronach granicy miedzy naszymi pięknymi ojczyznami. Wiec pewnie w tym roku to sie jeszcze nie uda. Ale nie powinnismy ustawać w wysiłkach... bo pojednanie miedzy nami to jasna przyszlość i droga do rozwoju.
Nadija Sawczenko: jestem gotowa przebaczyć i prosić naród polski o przebaczenie za krzywdy, które mu uczynił naród ukraiński. Z naszej długiej, niełatwej historii nie będę wspominać niczego krzywdzącego, co uczynili Polacy Ukraińcom. Uważam, żeswego czasu ze względu na wzajemne urazy i nieporozumienia Bogdan Chmielnicki (przywódca powstania kozackiego przeciwko Rzeczypospolitej w latach 1648–1654), skierował się w stronę Rosji... Ja bym bardzo chciała, abyśmy teraz razem z wami poszli w jednym kierunku. Jeśli możecie, wybaczcie.
W tonie pojednania z narodem ukraińskim wypowiadał się w czasie swojej pielgrzymki na Ukraine Jan Pawła II. Ojciec Święty włączył w poczet błogosławionych 5 kapłanów i jednego wiernego świeckiego. ;męczenników pierwszego okresu prześladowań Kościoła greckokatolickiego na zachodniej Ukrainie, które trwały do wybuchu wojny niemiecko-radzieckiej, Ale przeciez Nie tylko duchwni byli ofiarami okupacji sowieckiej po 17 września 1939. Okres tamtej sowieckiej okupacji to masowe aresztowania i deportacje "na nieludzką ziemię" obywateli II RP bez wzgledu na ich narodowe korzenie. Pisała o tym między innymi polska ziemianka i żołnierka Beata Obertyńska osadzona w lwowskim więzieniu na Brygidkach skąd została wywieziona z cżeścią więźniów w głab rosyjskiej skostniałej z zimna ziemi. O swoje książce Obertyńska w II poslowiu napisała. „Ta książka nie jest „moja”. Pisała ją historia. Pisała ją krzywda i cierpienie ponad milionowej rzeszy Polaków, rzuconych „na przemiał” w zatajoną głąb rosyjskiej ziemi, skąd część z nas zaledwie wyszła z życiem” –a to przeciez tylko mała częśc tamtych kresowych historii.
poczet błogosławionych przez Jana Pawła II
Bł. Zynowyj Kowałyk, zakonnik redemptorysta, znalazł się w więzieniu lwowskim zimą 1940 r. Tam odnaleziono ciało tego 38-letniego kapłana pod koniec czerwca 1941 r., a według zeznań świadków było ono przybite gwoździami do ściany celi więziennej.
Bł. Mykoła Konrad, duchowny archieparchii lwowskiej, poniósł męczeńską śmierć w 65. roku życia. Został rozstrzelany 26 czerwca 1941 r. przez ustępujące przed Niemcami oddziały sowieckie, gdy wraz z towarzyszącym mu 35-letnim kantorem bł. Wołodymyrem Pryjmą niósł posługę sakramentalną jednej ze swoich parafianek.
Podobny los spotkał innego kapłana tejże archieparchii, bł. Andreja Iszczaka, rozstrzelanego 26 czerwca 1941 r. w wieku 54 lat.
Dwaj zakonnicy bazyliańscy, 52-letni bł. Sewerijan Baranyk i 55-letni bł. Jakym Senkiwskyj, zostali zatrzymani i osadzeni w więzieniu w Drohobyczu przez agentów tajnych służb sowieckich. Ponieśli śmierć męczeńską między 27 a 28 czerwca 1941 r., a według relacji naocznych świadków, oprawcy ugotowali na ciele bł. Sewerijana zupę i zmuszali pozostałych więźniów do jej spożycia.
Jeden z nowych błogosławionych, ks. Omeljan Kowcz, poniósł męczeństwo w czasie niemieckiej okupacji Ukrainy. Ten kapłan archieparchii lwowskiej uratował wielu Żydów przed deportacją do obozów koncentracyjnych. Osadzony za to na Majdanku, zmarł 25 marca 1944 r. w wieku 60 lat.
Większość sług Bożych, beatyfikowanych przez Jana Pawła II, zostało zamęczonych w okresie prześladowań Kościoła greckokatolickiego na zachodniej Ukrainie po powtórnym jej zajęciu przez Armię Czerwoną." http://www.opoka.org.pl/biblioteka/T/TS/swieci/b_meczennicy_ukraina.html
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka