Szczególnie udatne horrory serwuje codziennie w/w temacie Fakt. Na łamach "Faktu" realcja prezes PiS Kaczyński a premier Szydło przedstawiana jest jak brazelijska telenowela "Niewolnica Isaura". Kaczor to ten demoniczny Leoncio, biczuje psychicznie i politycznie, premier Szydlo - niewinną i szlachetna Isaura. Wygląda to tak;
o godz. 18 pod budynek podjechała rządowa kolumna z premier Beatą Szydło. Tyle że zamiast ważnych rozmów na szczycie byliśmy świadkami tajemniczego i niezwykle krótkiego incydentu. Szefowa rządu ledwie zdążyła wejść do siedziby PiS, by zaraz... z niej wyjść! Po co więc tak drobiazgowe przygotowania? - pisze Fakt
Wiemy, że tego dnia miało odbyć się posiedzenie kierownictwa partii. Może więc szefowa rządu przyjechała, by porozmawiać o czymś z prezesem? Ale jeśli tak było, to musiała być wyjątkowo mało ważna rozmowa... Albo może – sądząc z nietęgiej miny wychodzącej z budynku pani premier – gwałtownie zakończona przez prezesa?
Stosunki między prezesem PiS a premier Szydło są ostatnio napięte. W ostatnim wywiadzie w tygodniku „ W Sieci” określił nawet jej rząd jako „eksperymentalny” i zasugerował, że może dojść do wymiany premiera.
Dlaczego premier tak szybko wyszła? zastanawia sie tabloid. W tej materii stawia az 3 hipotezy. Każda nastepna bardziej sensacyjna... by na koniec stwierdzić, że Niektórzy politycy PiS przypuszczają, że do spotkania mogło nie dojść. Prezes Kaczyński bowiem potrafi w ostatniej chwili odwołać „audiencję” i odprawić gościa z kwitkiem.
Tak wymodelowane odcinki o strasznym kaczorze i bezradnej pani premier lecą w "fakcie" prawie codziennie. Czytelnik odnosi wrażenie, że po pierwsze za drzwiami tabloidu stoi tłum posłów PiS donoszących jakie to horrory dzieją sie na Nowogrodzkiej. Mocnym i prawie codziennie serwowanym watkiem jest też to, ze ministrowie nie słuchaja pani premier... a tylko latają podlizywać się strasznemu kaczorowi. Tak jest np. w dzisiejszym odcinku:
Dlaczego premier nie może liczyć na wsparcie ze strony innych ministrów? – Ma słabą pozycję, więc wszyscy tak naprawdę czują się silniejsi. I grają na swoje konto – mówi nam jeden z nich. I dodaje, że tak właśnie celowo zorganizował struktury władzy prezes Kaczyński. – To on rządzi z siedziby PiS na Nowogrodzkiej – podsumowuje rozmówca Faktu.
No i co o tym ma mysleć prosty wyborca PiSu?
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka