Ukraina poza UE...

Należę do goracych zwolenników Ukrainy w UE... i brak podpisu pod aktem stowarzyszeniowym bardzo mnie zmartwił...

Ale pomyslałam sobie tak zupełnie po polsku, ze "nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło"

może to nawet dobrze, ze to społeczeństwo wymusi na władzach włączenie Ukrainy do   Europy.  Są doniesienia, ze Ukraińcy próbują protestować na Majdanie w Kijowie przeciw odwróceniu się ich rządu od UE.  Nasze media nie zwracaja na te próby uwagi  a wiec sa one albo  słabe albo nasze media  ślepe.

Jesli nie uda  sie Ukraińcom to teraz... to - mam  nadzieje - będzie jeszcze wiele okazji w nastepnych latach... i kiedys to nastąpi.

Nie wierzę, zeby Ukraina dala sie na powrót wcielić do imperium rosyjskiego.  W koncu ,  po stuleciach od czasów świetności Rusi Kijowskiej,  i od jej upadku  Ukraińcy maja wreszcie swoje upragnione niepodległe państwo.

Mają tez i problemy gospodarcze, Europa jest w tej chwili osłabiona i ma do rozwiązania wlasne problemy...  nie jest w stanie pomóc na tyle na ile wymaga tego sytuacja. Rosja oczywiście zaraz po zlożeniu przez Janukowycza podpisu pod aktem stowarzyszeniowym  z UE  nalozyłaby  embargo w gospodarce. Wiemy cos na ten temat... bo Polska do dziś jest szykanowana za swoją niezaleznośc i akces do UE.

Ale różnie moze być. Może być tak jak na Białorusi - chociaż ostatnio Łukaszenko cos gada półgębkiem, ze chce do Europy.

Białorusyzacja Ukraina to  nie będzie  dobry scenariusz dla Polski.  Będziemy mieć wydłuzenie wschodniej granicy za którą podobnie jak za granicą z Białorusią będą sobie hasać czerwonoarmiejcy i grozić nam że ustawia rakiety z glowicami nuklearnymi które wycelują w dowolne miasta w Polsce np. Kraków i Warszawę. Zreszta rakiety z Ukrainy będą zagrożeniem także dla Pragi,  Wiednia,  Budapesztu! Nie mówiąc  już o Bratysławie.

polska polityka wschodnia wymaga przebudowy. Oparcia na realiach a nie na mitach. Po pierwsze gospodarka!