Neoliberalne mity czyli co wynika z afery taśmowej

W ostatnich dniach polską opinią publiczną wstrząsnęła nastepna afera polityczno korupcyjna w wykonaniu rządzącej PO.
Politycy z PO i to ci z górnych półek by pozałatwiać miedzy sobą rywalizację o władzę uzyli przynęty w postaci wysokopłatnych etatów w dochodowej dla państwa spólce KGHM. Przy tej okazji mogliśmy przeczytać lub posłuchać róznych opinii od tych, że mnie to nie rusza... i tak bedę glosować na PO po doniesienia do prokuratury lub zapowiedzi zlożenia wniosku o rozwiązanie sejmu.
Mnie jednak najbardziej zainteresowała wypowiedź Leszka Balcerowicza. Nie, zeby byla jakaś nowa i odkrywcza. Prof. Leszek Balcerowicz powtórzył po raz setny a moze tysięczny mantrę liberałów gospodarczych i społecznych o powszechnej prywatyzacji.

Im więcej politycy mają posad do podziału, tym większa pokusa, że będą używać tego pseudoargumentu do popularności. Wobec tego te przedsiębiorstwa należy wyjąć spod władzy państwa prywatyzując je - tłumaczył Leszek Balcerowicz, który odniósł się do ujawnionych nagrań ze zjazdu dolnośląskiej Platformy Obywatelskiej.

Mam wielkie watpliwości co do tego czy dla państwa i zwykłych obywateli powszechna prywatyzacja jest jest panaceum na całe zło tego (gospodarczego i politycznego) świata. Nawet w świetle takich brudnych akcji jak ta na Dolnym Śląsku.
Mimo dwudziestu kilku lat od transformacji rozpoczetej reką Balcerowicza nie ma rzetelnych analiz ekonomicznych plusów i minusów prywatyzacji. Nie ma analizy porównawczej np. miedzy korzyściami jakie przyniosły państwu a więc nam wszystkim dwie flagowe spółki. Sprywatyzowana całkowicie - chociaż była to bardzo specyficzna prywatyzacja bo pakiet kontrolny został sprzedany frnacuskiej spólce państwowej - TPSA z drugim gigantem w którym państwo polskie zachowało sobie pakiet kontrolny.

Wydaje mi sie, ze takie porownanie wypadloby na niekorzyść prywatyzacji za którą optuje prof. Leszek Balcerowicz i inni liberalowie. Wiele na to wskazuje. W poscie jest za malo miejsca by je wymienić. Więc powiem tylko o najważniejszym. W KGHM zysk z dewidendy konsumuje państwo polskie. W TPSA francuski właściciel.

Są też sposoby na ukrócenie politycznych harców na żywym organiźmie spółek z udziałem skarbu państwa. Sposób prosty jak konstrukcja bata... odciąć towarzystwo polityczne zakazem ustawowym. Jesteś człowieku w partii... to nie masz wstepu na żadne kierownicze stanowisko w spółce skarbu państwa.

Teraz mamy do czynienia z trendem odwrotnym. Droga do spółek skarbu państwa wiedzie tylko przez salony partyjne. Bezpartyjny management nie ma szans choćby był najzdolniejszy.