37
BLOG
Palikot szokuje? Niekoniecznie. Powinien budzić współczucie... No i zainteresowanie seksuologów. Przypadek to bardzo ciekawy. Za kozetke u psychoanalityka służą temu nieszczęsnikowi media. Zaczął od występu z gumowym penisem i koszulką z napisem "jestem geyem". Wszystkie wystąpienia publiczne mają jakis kontekst seksualny. Są jakąś projekcją swoich kompleksów i problemów na inne osoby... szczególnie te, których nie lubi. Staje się to obsesją o podobnycm mechaniźmie jak w ekshibicjoniźmie. Tytuł mojej notatki jest parafrazą tytułu słynnej ksiązki Philipa Rotha "Kompleks Portnoya" Wydanej w 1969 w USA, uznanej za skandalizującą i w wielu krajach objętej zakazem dystrybucji. [Powieść ma formę monologu tytułowego bohatera, Alexa Portnoya, podczas seansu u psychoanalityka. Portnoy usiłuje ustalić źródło swoich niepowodzeń w sferze seksualnej, oraz niemożności wyzwolenia się od pęt kulturowych, które pragnie zerwać. Powieść zawiera wiele opisów fantazji seksualnych, lecz jest także analizą psychologiczną jednostki targanej poczuciem winy...] Najnowszą rewelacją Palikota jest wiadomość, ze słuzby obcych państw wiedzą o tym jakoby J. Kaczyński był homoseksualistą. Po przeczytaniu tych rewelacji nasuwa sie pytanie: Skąd Palikot wie co jest w archiwach obcych służb? I czy to on sam nie jest narzędziem... ustami obcego wrogiego wywiadu, któremu zalezy na utrudnianiu życia i działalności jednemu z najważniejszych polskich polityków? W komentarzach internautów pod tą rewelacją w "Dz" przeczytałam takie zapytanie skierowane do Palikota. Było ono dla mnie impulsem do napisania z kolei mojej notki: "A pamięta pan swój zwiazek ze swoim asystentem Krzysiem. To był goracy temat w Lublinie podczas kampanii wyborczej 2005 na lubelszczyźnie. Więc o orientacji seksualnej innych niech pan sie nie wypowiada." Seanse aranżowane przez polityka Platformy może i są interesujące dla gawiedzi. Bo taka publiczna, mocno seksualnie podlewana wydzielinami hormonów pyskówka odwraca uwagę od spraw ważnych i trudnych. Zaniechań politycznych i administracyjnych. Wszystkich potknięć i nieprawidlowości w zarządzaniu państwem. Palikot jest z tego względu przydatny korpusowi wodzowskiemu w PO. Jednak wykorzystywanie kompleksów seksualnych swojego kolegii do postponowania przeciwników politycznych jest bardzo podejrzane moralnie... Palikot powinien wziąć przykład z Portnoya i swoje kompleksy wypowiadać do wysokiej klasy psychoanalityków (stać go na to)... to może by mu pomogli wykaraskać się klopotów. Publiczne obdzielanie swoimi kompleksami innych polityków wręcz pogłębia przypadłości które nim targaja.
Komentarze
Pokaż komentarze (6)