sawa.com sawa.com
68
BLOG

Przed nami etap prawdy. Rynek nieruchomości jeszcze się nie zawa

sawa.com sawa.com Polityka Obserwuj notkę 13
Gospodarka ma trzy swoje podstawowe rynki, na których jak na dłoni widać, co jest ona warta. Tymi rynkami są: giełda, rynek samochodów i rynek nieruchomości... niektórzy jeszcze wskazują na rynek AGD.

Że oto nam idą złe czasy było już widać ponad rok temu. Spadki giełdowe zaczęły się gdzieś w połowie roku 2007. Większość analityków wiązała je z okresowymi wakacyjnymi spadkami. I nic sobie z tego nie robiła. Co ciekawe, zareagował na nie premier Kaczyński, który wtedy stał na czele polskiego rządu. Wiem wiem, zaraz ktoś mi wytknie, że to, że prezes PiSu poszedł na przedterminowe wybory, to był to tylko efekt kryzysu w ówczesnej koalicji.
Zapewne tak... myślę jednak, że Kaczyński intuicyjnie wyczuł nadchodzącą nawałnicę i doszedł do wniosku, ze z takimi koalicjantami nie będzie w stanie stawić jej czoła jako premier. Tego rodzaju intuicja jest opisana w podręcznikach i poradnikach menadżerskich w działach o podejmowaniu trafnych decyzji w sytuacji wielu niewiadomych. Taką intuicję albo się ma albo się jej nie ma.
Wygląda na to, ze Jarosław Kaczyński ją ma. W każdym razie ku zaskoczeniu większości obserwatorów politycznych PiS poszedł do wyborów, a PO w dobie jednego z największych wzrostów, jaki miał miejsce w naszej gospodarce zaczęlo wieszczyć jeszcze większy wzrost... po prostu cud.

Spadkom na giełdzie (sprzed ponad roku)  nie towarzyszył żaden niepokojący trend na rynku nieruchomości. Rósł sobie w najlepsze.  Pewne wahnięcia zdaje się były w sprzedaży samochodów. Nie chce mi się sprawdzać, ale niepokoje w sprzedaży samochodów zaczęły się gdzieś chyba w maju 2007 a może nawet wcześniej. Tu też mało komu przychodziło do głowy, że mogą to być symptomy nadciągającego kryzysu. Spadki w kupnie aut tłumaczono tym, ze Polacy wolą używane.

Dobrze nam się działo gospodarczo pod rządami PiSu i jego niezrównoważonych emocjonalnie i ideologicznie koalicjatów. Było jednak trochę przaśnie, trochę obciachowo... i społeczeństwu zamarzył się taniec z gwiazdami. Po krótkich treningach (kampania wyborcza) ruszyliśmy w tany.

Więc mamy ten taniec z gwiazdami. Dwie gwiazdy świecą nam światłem jasnym niczym niegasnące sztuczne ognie. Premier Tusk... a przed nim zawsze na pierwszym miejscu Radek Sikorski. Ciekawe, że to Tuska nie denerwuje.

No i jesienią... tu i teraz... światowe tornado kryzysu finansowego uderzyło w nasz dom z niespotykana siłą. Aż zatrzeszczały ściany.
Po tym uderzeniu giełda cały czas krwawi. Na rynku nowych samochodów potężna przecena... a rynek nieruchomości wstrzymał oddech. Dosłownie stanąl. Sprzedaż jest tylko tam, gdzie sprzedający gotowy jest obniżyć cenę o 15 lub 20 %.

Przed nami etap prawdy. Rynek nieruchomości jeszcze się nie zawalił. W sprzedaży samochodów też starają się równać oddech. Spadki są na rynku AGD... ale to się da przetrzymać. Wszystko zależy od tego czy nastąpi rozejm w wojnie na górze. Rządząca koalicja jak nigdy dotąd potrzebuje wsparcia opozycji i Prezydenta. Ba, co ja mówię. Polska bardzo potrzebuje zgodnej współpracy rządzącej koalicji z PiSem i Prezydentem.
Klucz do tej współpracy ma Tusk. Przed wszystkim powinien on i jego rząd przestać tańczyć i wziąć się do roboty. Na pierwszy ogień powinna pójść naprawa nieuchwalonego jeszcze budżetu.

sawa.com
O mnie sawa.com

Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (13)

Inne tematy w dziale Polityka