Impresje sierpniowe

Wczoraj na szosie Grodzisk Mazowiecki - Błonie spotkałam kolumnę pojazdów wojskowych. Sunęły w kierunku szosy Warszawa Poznań.
Gdyby nie dzisiejsza defilada z okazji Bitwy Warszawskiej - staram sie unikac nazwy "Cud nad Wisłą"... bo to nie był cud... to była jedna z najważniejszych bitew świata. Na pewno jedna z najważniejszych nie tylko dla Polski ale i dla Europy.
Europę uchroniła przed sowietyzacją w stylu stalinowskim. Więc gdyby nie dzisiejsza defilada wojskowa... bardzo mnie by ten widok zaniepokoił.
Ostatnio taką kolumnę, podobna, bo składająca się z czołgów, widziałam na ulicach mojego miasteczka w pierwszych dniach stanu wojennego.

Sierpień jest niesamowity. Bitwa Warszawska. Powstanie Warszawskie. Porozumienia Sierpniowe. A wczoraj porozumienie w sprawie tarczy antyrakietowej.
Wojna w Gruzji. Cyniczna... perfekcyjnie przez Rosje zaplanowana totalna inwazja na terytorium mniejszego sąsiada uzmyslowiła nam Polakom jak kruche jest nasze bezpieczeństwo.
Zaskoczył mnie Radek Sikorski, który zamiast się cieszyć, ze wreszcie jest porozumienie, wyjasniał jak sztubak, ze odwołanie wrześnowej wizyty ministra Ławrowa, akurat w czasie końcowych negocjacji nie ma związku z parafowaniem porozumienia w sprawie tarczy.
Ależ ma Panie ministrze. Nie wiem przed kim Pan się tłumaczy, że zrobił Pan cos dobrego dla swojego kraju... bo chyba nie przed Polakami, których tarcza wraz z system obrony przeciwlotniczej ma chronić.

Pogoda jest taka sobie. Bardzo się o nią martwił wczoraj minister Klich. Pewnie nie ma tych substancji do rozpedzania złowieszczych chmur... tych których uzywają Rosjanie czy Chińczycy. Mysle jednak, ze w południe niebo będzie blękitne... a nawet jeśli będą jakieś chmurki to tylko zwiekszy ekspresję pokazów lotniczych.
Jeśli już jestem przy defiladzie to muszę powiedzieć jasno, ze jestem wielką zwolenniczką armii zawodowej. Dziewięćdziesięciotysięczna armia jest zupełnie wystarczająca dla zapewnienia nam bezpieczeństwa. Zdecydowanie należy stawiać na jakość. Szczególnie powinniśmy zadbać o rozwój parków wysokich technologii. Całkiem niedawno... za prezydentury w Warszawie Pawła Piskorskiego był plan utworzenia takiego parku na Bemowie w oparciu o WAT. Plany te zdaje się nie wyszły poza bardzo ogólnikową koncepcję. Ale ten pomysł jest bardzo dobry... wręcz niezbędny do budowy skutecznej nowoczesnej armii. Drugi taki park ma szansę na rozwój we Wrocławiu. Podobne ambicje mieli samorządowcy gdańscy i na Górnym Śląsku. Nie można dopuścić do zmarnowania świetnej pozycji polskiej informatyki i wyjazdu mlodych informatyków w poszukiwaniu pracy za granicą. Byloby to wielkie marnotrastwo. Osiągnięcia badawcze w laboratoriach wojskowych prędzej czy później trafiają do cywila i podnoszą jakośc naszego zycia.

W takim dniu jak dziś – 15 sierpnia – chcę powiedzieć, ze chyle czolo przed odwagą i sprawnością dyplomatyczną Lecha Kaczyńskiego.

Bardzo mnie niepokoją wypowiedzi Olejniczaka, Szmajdzińskiego, ziejącego nienawiścią Niesiełowskiego. Ci panowie zachowuja się jakby byli z Księżyca. Olejniczak bredzi coś o demolowaniu polskiej polityki zagranicznej. Po tej wypowiedzi nabrałam obaw, że pan Olejniczak nie ma zielonego pojęcia co to jest polityka zagraniczna... szczególnie wschodnia.
Wypowiedzi Niesiełowskiego nie da się powtórzyć... bo już od dawna niewiadomo o co temu panu chodzi.
Szmajdziński od zawsze był stronnikiem uległości wobec sowieckiego sąsiada. Więc tu akurat sie nie dziwię.
Kto jeszcze z naszych polityków przedkładał bezpieczeństwo Polski i dawał priorytet swojemu uprzedzeniu i nienawiści do kaczorów. Chyba nikt więcej.
Cos tam mówił Napieralski. Nie puścili go w głównym wydaniu wiadomości więc go nie słyszałam a po portalach nie chciało mi się szukać jego wypowiedzi, które i tak nie mają większego znaczenia.
Panowie pora się ocknąć z tej chocholej niedorzeczności.