Widacki rezygnuje z czlonkowstwa z Komisji Sejmowej d/s nacisków. Mozna powiedzieć "wreszcie", i odetchnąc z ulgą.
Komentatorzy twierdzą, ze bezposrednio ta dymisja ma związek z pojawieniem sie demonicznego adwokata III RP z jego wypowiedzią przytoczoną w filmie o Ketmanie i o śmierci studenta Pyjasa.
W procesie eSBeków oskarżonych o utrudnianie śledztwa w tej sprawie pan mecenas potwierdził swoje przekonanie , że śmierć Pyjasa to wypadek nie mający nic wspólnego z formacja którą nie tylko w tym procesie bronił. Inna sprawa, ze twórczynie filmu w stosunku do pana mecenasa zachowały sie bardzo brawurowo, bylo to jak... chlasniecie szablą po pysku.
Widacki w Komisji nacisków to jedna z największych kompromitacji polskiego sejmu. Poslowie, którzy głosowali za jego kandydaturą nabawili sie trudnej do wywabienia plamy w swoim politycznym życiorysie.
Widacki niebawem stanie przed sądem.
Inną taką hańba personalną psujacą bardzo potrzebna instytucję jaką jest komisja sejmowa jest Kalisz, czlowiek odpowiedzialny co najmniej za zaniedbania w sprawie śledztwa Olewnika. Kalisz w dodatku jest szefem stałej komisji sejmowej... sprawiedliwości i praw człowieka. To sie nazywa tupet.
Wygląda na to, że film Anny Ferens i Ewy Stankiewicz wpisuje się na listę dzieł bardzo znaczących dla naszej rzeczywistości. Budzi tez bardzo smutną refleksję. Dopiero musialo przyjść nowe pokolenie twórców, żebyśmy mogli dojrzeć w jak śmierdzącym szambie kłamstw utopione jest nasze zycie publiczne i polityczne. Mam tu tez na mysli jedną z najbardziej rozchwytywanych i poszukiwanych ksiązek ostatnich tygodni "SB a Lech Wałęsa. Przyczynek do biografii" (Sławomir Cenckiewicz , Piotr Gontarczyk).
Mozna sie pokusić o inna refleksję. Jaka byłaby Polska, gdyby wtedy w pamietnym czerwcu 1992 roku, po powstaniu słynnej listy Macierewicza, zamiast obalenia rządu Olszewskiego, na które to wydarzenie jak chyba większośc społeczeństwa patrzyłam z tępą biernością mialo miejsce cos w rodzaju katharsis Lecha Wałęsy. Stanąłby przed kamerami telewizji i powiedział:
- Tak Narodzie na początku byłem słaby... dałem sie wciągnąć. Donosiłem nawet na swoich kolegów...
Dlaczego Wałęsa tego nie zrobił?
A ta historia alternatywna może byc naprawdę ciekawa. Historia, którą nam odebrano.
(Kariera Jana Widackiego
• obrońca Inkasenta, człowieka oskarżonego o seryjne morderstwa. To dzięki niemu Inkasent wyszedł na wolność.
• obrońca osób zamieszanych w aferę paliwową
• obrońca policjantki oskarżonej o przekazywanie policyjnych materiałów miesięcznikowi „Zły”, który wydawała żona Jerzego Urbana
• pełnomocnik spółki Konsalnet zarządzanej przez byłych oficerów wywiadu PRL
• oskarżony o nakłanianie świadków do składania fałszywych zeznań - tak by były korzystne dla bronionego przez Widackiego szefa gangu pruszkowskiego Mirosława D. ps. Malizna. Podejrzany też o wynoszenie z więzienia grypsów aresztowanych gangsterów. Wkrótce stanie przed sądem Warszawa - Praga.
• miał naciskać na Marka Dochnala, by podczas zeznań przed sejmową komisją śledczą ds. Orlenu nie oczernił jego klienta Jana Kulczyka.
• 3 lata temu „Rzeczpospolita” zarzuciła mu, że tuż po wprowadzeniu stanu wojennego wykładał w szkole Służby Bezpieczeństwa w Legionowie. Widacki zprzecza.
• ostatnią wpadką Widackiego było zgłoszenie przez niego do komisji śledczej ds. nacisków eksperta Jerzego Stachowicza, który jak się okazało, jest byłym esbekiem.
Grzegorz Osiecki, Marcin Graczyk)
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka