Jest to stare hasło... ale moze tym razem prawdziwe. W sobotnim Kongresie tej partii nieobecny będzie były prezydent ( i twarz LiDu w ostatnich wyborach) Aleksander Kwasniewski. Nie dostał zaproszenia.
Jest to dobra wiadomośc z dwóch powodów. Pierwszy (powod) i to ten wazniejszy to fakt, ze wreszcie w polskiej polityce dostrzezono negatywa "niemocy filipińskiej".
Trudno zreszta nie dostrzegać patologii i szerokich skutków ubocznych jakie rozsiewają osobnicy uzależnieni od wirusa filipińskiego.
Pijane matki rodzą pijane dzieci. Pijani konkubenci maltretują swoje konkubentkii i ich maleństwa. Ktoś do kogoś w pijanym widzie strzela. Jakiś poseł coś bełkocze z mówinicy sejmowej... lub rozjeżdża staruszki na przejściu dla pieszych... ucieka i powiewa immunitetem etc etc.
Bardzo mnie zatem cieszy, ze młodzi szefowie jednej z najwazniejszych polskich partii nie chcą na swoim zjeździe wdychać wirusy filipińskie.
Wprawdzie do soboty jeszcze jest dwa dni... może się więc zdarzyć wymuszenie zaproszenia... bo zapewne będą naciskani.
Drugi powód, tez bardzo wazny to zmiana pokoleniowa. Bardzo mnie ciekawi czy objawi nam się nowa lewica. Nowe idee? Nowe pomysły na Polskę i na Polskę w Europie? Czy też mlodzi przywódcy pójdą stara koleina wytyczoną przez ojców zalóżycieli SLD. Drogą obrony interesów beneficjentów PRLu.?
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka