Od kilku tygodni widmo głodu krąży po rynkach światowych i w publicystyce. Straszy co wrażliwsze umysły opinii publicznej.
Na dywanik przywoływani są głównie producenci biopaliw. Wskazuje się na zasadzie... co ma piernik do wiatraka, winę producentów biopaliw z kukurydzy (tych z USA) jako winnych temu, że na rynkach światowych ryż drożeje.
Jeszcze dziwniej brzmią ostrzeżenia owych mędrców dla Europy... która jeśli produkuje biopaliwa to w śladowych ilościach jako biokomponenty. I jeśli się zabierze za ową produkcje poważnie to surowcem będzie rzepak a nie ryż czy kukurydza.
Rzepak jak wiemy nie jest składnikiem dania podstwowego mieszkańców Czarnego Lądu. A to oni stoją w pierwszych szregach tych którzy mają umrzeć z głodu.
Drożyzna jaka i nas dotyka jest przede wszystkim pochodną perturbacjom na rynku tradycyjnych nośników energii. Nie tylko ropa jest droga ale i gaz.
Ceny ropy dyktowane są przez kraje OPEC.
Rosjanie w dodatku próbują na podobnej zasadzie zorganizować światowych producentów gazu ziemnnego.
Takie działania jakie uskutecznia OPEC, w słowniku ekonomicznym nazywa się "zmową cenową" . Oczywiście zmowa cenowa nie jest robiona w próżni... Jest wiele przyczyn ułatwiających podnoszenie cen na rynkach paliwowych.
Tak jest i teraz. Nie miejsce tu, zeby je analizować.
Mamy nową sytuacja w gospodarce światowej. Przybył nowy wielki producent . Rosnąca w siłę gospodarka chińska potrzebuje energii. Tę intelektualną i siłę ludzkich rąk ma u siebie. Ropę i gaz musi importować. Energii też potrzebują Indie (ich gospodarka obok chińskiej jest najszybciej rozwijającą się gospodarką światową). Oba te kraje w których mieszka chyba więcej niż polowa ludzi naszego globu, prócz energii potrzebuje żywności. Mówic brutalnie, wydajny pracownik nie może być głodny. Nie zapominajmy, ze i Chiny i Indie to jeszcze w nieodległej historii kraje głodujących ludzi.
Nie biopaliwa są winne drożyźnie. Wręcz przeciwnie, ich produkcja na światową skalę może zahamować wzrost cen żywności.
Zielone źródła energii, w przeciwieństwie do tych z głębi ziemi, rosnąc produkują jak wszystkie rośliny tlen... I są o wiele bardziej estetyczne niż zadymione i obsmarowane śmierdzącymi smarami pola naftowe.
Wystarczy obsiać rzepakiem odłogowaną ziemię na “polskiej ścianie wschodniej” i rozległe stepy ukraińskiego czarnoziemu, a Europa, jesli produkcje biopaliw
połączy z produkcją energii jądrowej, zapewni sobie bezpieczeństwo energetyczne.
Tylko dewersyfikacja globalizmu energetycznego i ucieczka od monopoli producentów ropy i gazu ziemnego uratuje nas przed drożyzną żywności a Czarny Ląd przed głodem.
Uważam, że dezinformację o tym, że to biopaliwa są winne wzrostowi cen żywności jest kolportowana specjalnie przez lobby naftowe... z lęku przed konkurencją... ale też troche na zasadzie uciekającego złodzieja, który krzyczy do innych "łapać złodzieja", żeby odwrócić uwagę od siebie.
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka