Nie są to już jednak szczyty w okolicach 60 % ale pozycja na poziomie 47 % jest wcale niezła. Szczególnie jeśli sie popatrzy na dokonania których nie ma. I nawet nie widać żeby coś było robione.
Bardzo niepokoi zupełny maraz w obiecywanym przyspieszeniu budowy infrastruktury technicznej.
Nie ma obiecywanych uproszczeń i ulepszenia procedur poprzedzających realizację inwestycji. Nie ma obiecywanych zmian w ustawie o planowaniu przestrzennym i prawie budowlanym. Archaiczne prawo ochrony środowiska może spowodować, że nie wykorzystamy środków unijnych na budowę tak bardzo potrzebnej naszej gospodarce infrastruktury.
Na domiar złego pani Bieńkowska, minister od pieniędzy unijnych. wyrzuciła do kosza to co zrobiła jej świetna poprzedniczka minister Gęsicka. I sama nic nie robi. Pewnie utknęła w tworzeniu dokumentów konkursowych. Do biurokratycznego horrendum UE dołożyła twórczość swoich urzędników. Jednym słowem program „Przyjazne Państwo” okazuje się wielkim kitem.
Jeśli do tego wszystkiego dołożymy drożyznę, to na pierwszy rzut oka popularnośc PO wyda się niezrozumiała. Ale nie do końca jest to takie niezrozumiałe.
Nastroje społeczne nigdy nie ulegają szybkim zmianom. Nigdy wahadło mimo wyraźnych impulsów negatywnych nie wychyla się od razu na pozycje negatywnych nastrojów. Z pozycji plus mimo ujemnych impulsów nie przechodzimy od razu na pozycję minus. W takich sytuacjach następuje tylko lekkie przesunięcie naszych nastrojów w kierunku o znaku minus... i są one jeszcze cały czas neutralne.
Drugim powodem utrzymywania przez PO wysokiego poparcia społecznego jest brak alternatywy dla rozgoryczonego elektoratu.
Wyborca PO, który już ma świadomość, ze został przez partię Tuska oszukany. Że ten rząd jeśli nad czymś pracuje to tylko są to prace dla wąskiej grupy jego bogatych sponsorow. Mam tu na mysli rewizję ustawy kominowej, która już chyba trafiła do sejmu, ustawę reprywatyzacyjną i program prywatyzacji. Ten wyborca, nie ma po prostu gdzie pójść.
PiS po zaanektowaniu elektoratu Samoobrony i LPR i po odejściu ludzi, którzy reprezentowali w PiSie jego racjonalne centrum ( nie mam tu na myśli żadnego porozumienia centrum) przesunął się bardzo na prawo... i odstrasza ludzi o umiarkowanych poglądach i politycznych i obyczajowych.
PiSowi też bardzo zaszkodziła awantura wokół traktatu lizbońskiego. Miała ona znamiona słynnego wałęsowskiego „za a nawet przeciw” . Jak wiemy taka postawa Wałęsy doprowadziła go do 1% wyniku w następnych po przegranej z Kwaśniewskim wyborach prezydenckich.
I jeszcze jeśli spojrzymy na tzw lewicę która dzieli się i fermentuje... i nie zanosi się, żeby z tej fermentacji wyszło jakieś zdrowe i dobre wino. Nadzieje pokładane w Sierakowskim? Raz zdobyłam się na to, zeby posłuchać co ten człowiek ma do powiedzenia... i odniosłam wrażenie, ze mówi językiem Adama Michnika i podobne jak Adam Michnika ma cele.
No nie ma. No nie ma się z kim utożsamiać. Polska XXI chociaż jest ciekawą inicjatywą to ma cały czas po górkę.
Czasem myslę, ze ten budynek jakim jest nasza scena polityczna dożył już swojej śmierci technicznej. Nadaje się tylko do rozbiórki, oczyszczenia placu... i budowy od fundamentów nowego gmachu... i to może już w tych wyborach prezydenckich wokół kandydata wyłonionego przez obywateli.
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka