Orędzie Prezydenta - Jasne przesłanie

A tu w salonie Tybet... w każdym kącie i w centrum. Ja rozumiem, ze to dramat i jestem za może nie tyle bojkotem, ale wręcz przeniesienia olimpiady do jednego z państw w których już ona sie odbywała - bo jest potrzebna infrastruktura.

Jednak naszym wydarzeniem nr 1 jest wczorajsze orędzie Pana Prezydenta. Dla mnie ono było jasne i oczywiste. Polska ratyfikuje traktat... ale z pominięciem Karty Praw Podstawowych. Pamietam jak dzis słowa Tuska, ze zgadza się na taki wariant. I pamietam dokładnie, ze ta obietnica została zerwana poprzez wskazanie "furtki" prawnej która pozwoli Kartę  wprowadzić "tylnymi drzwiami". Znaczy się sposobem przechytrzenia tych którzy jej nie chcą. Zresztą mówią dlaczego nie chcą. Ja uważam, ze mają prawo do takich obaw. I nie jest to żadna aberracja. Tak na marginesie jesli mowa o aberracjach to za aberrację nalezy uważać nazywanie związku dwojga osobników tej samej płci małżeństwem... bo to jako zywo nie jest małżeństwo. Zdecydowanie przemawiają do mnie także obawy dotyczące orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości w sprawach ewentualnych roszczeń powiernictwa pruskiego. Przychylność np Potteringa przewodniczącego parlamentu europejskiego stowarzyszeniom pani Eriki Steinbach, uczestnictwo przewodniczącego w zjazdach związku wypędzęnych jest zaskakujące i nie tworzy klimatu bezstronności. Skąd mamy pewność, ze  w przyszłości skład Trybunału pod przewodnictwem innego Niemca nie będzie postepował podobnie stronniczo jak Pottering.

Bardzo sobie cenię to, ze Prezydent dmucha na zimne. Historia nas nie oszczędzała... ale nie chce tu przywoływać złych doświadczeń.

Czekam na obiecaną inicjatywe ustawodawczą Pana Prezydenta