to byli samobójcy. Mysle, ze ta restrykcja jaka ich spotkała musiała tez byc brana pod uwagę. Następny krok tzw. buntowników, których jak okreslam niezlmnymi, to zapewne odwołanie sie od wyroku komitetu politycznego.
Na tym etapie trudno przewidzieć czy ferment jaki obserwujemy po prawej stronie polskiej sceny politycznej jest zaczynem dobrego wina czy skisłych zakwasów.
Patrząc na skład tzw. Ziobrystów jedno mozna powiedzieć. Nie będą oni tworzyc szerokiej centroprawicy. To jest czystej krwi prawica... a patrząc na posla Górskiego mozna powiedzieć, ze to skrajna prawica. Panowie i Panie mogą zasilic partie Jurka. Wcale nie muszą zakładać nowej. Chociaz sadze, ze powalczą jeszcze o swoja wizje PiSu.
Na tym rozłamie - jesli on sie uprawomocni - najwięcej traci PiS. Bo zostaje wlaściwie z niczym. Kaczyński centrum sprzedał przed wyborami w 2007 r za "miske soczewicy" w Radiu Maryja. Jesli potwierdzą sie pogloski, ze Ziobro to "złoty chlopiec " ojca dyrektora... to nie bedzie tej miski soczewicy. Nie ma centrum, nie ma prawej strony i nie ma Radia Maryja. Co więc zostalo?
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka