Więc patrze w ten mrok metafizyczny... i z tych zupełnie realnych znaków, które z taką mocą zaatakowały naszą codzienność, usiłuję coś zrozumieć. Pierwsze co mi przychodzi do głowy to to, ze znów jako Naród musieliśmy złożyć daninę krwi na ołtarzu historii... wczoraj w telewizji na którymś z kanałów Kunert mówił o znaczeniu Fatum. Mocy przeznaczenia. Potwór jakim jest historia zadowolił sie tym razem krwią z setki najlepszych z nas... Że chodzi o daninę złożoną Historii świadczy miejsce ołtarza... i nie jest to przeklęta Ziemia Smoleńska ale Świeta Ziemia Smoleńska...
Drugi znak, który musimy odczytać... to historia świątyni Opatrzności Bożej, którą obiecalismy wybudować już 200 lat temu , kiedy to uchwałą posłów Sejmu Czteroletniego podjęta została decyzja o wybudowaniu Świątyni, jako wotum wdzięczności za Konstytucję. Nie spełnilismy tej intencji do dziś, chociaż budowa jest już bardzo zaawansowana. Ale to dopiero w ostatnich latach. Zresztą być może to właśnie dlatego że ta budowa jest już tak zaawansowana, smok historii tym razem zadowolił się liczbą 96 a nie jak w 1940 r. 22 tysiącami polskiej elity. Nie jestem osobą przesadnie religijną i nie daję się zwodzić zbyt łatwo metafizyce: Są jednak rzeczy na niebie i ziemi, o których nie śniło się waszym filozofom /William Shakespeare/.
Być może składane intencje trzeba wypełniać.
W Światyni Opatrzności Bozej jest nasz Narodowy Panteon. Tam powinien spocząć Prezydent Kaczyński wraz z małżonką... Bo być może to on swoim męczeństwem - Prezydent opluwany, wysmiewany, przezywany kartoflem i teraz na koniec dotkniety śmiercią w tak tragicznej katastrofie na świetej dla Polaków Ziemi - wybawi nas wreszcie od tego Fatum żądającego od nas co jakiś czas daniny krwi.
10 kwietnia powinien stać się Dniem Pamięci Narodowej i Pojedniania... z naszymi braćmi na wschodzie i pojednania między nami.
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka