Jak wynika z badań Instytutu Rozwoju Gospodarczego SGH 73% gospodarstw domowych chce reformy finansów publicznych. Oczywiście zaraz na wstępie nasuwa się pytanie kto kryje się za szyldem "gospodarstwo domowe" Kto sie wypowiadał jako gospodarstwo domowe? Ale mniejsza z tym. Cokolwiek by mówić jest to wysokie poparcie... Które może zachęcić rząd do energicznych działań o których mówił na jednej ze swoich ostatnich konferencji Donald Tusk. Zakres akceptacji jest prawie taki jaki przedstawił Premier w swojej propozycji... z wyłączeniem zrównania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.
Spośród możliwych działań największą akceptacją cieszy się ograniczenie wydatków na organy władzy i administracji publicznej oraz likwidacja przywilejów emerytalnych dla górników, służb mundurowych i rolników ubezpieczonych wKRUS-ie. Akceptacją cieszy się też ograniczenie wydatków socjalnych i przyspieszenie prywatyzacji.
Z badan wynika, że społeczeństwo jest niechętne ograniczaniu wydatków na ochronę zdrowia, naukę i edukację. 80 procent respondentów jest przeciwna zrównaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn.
Ciekawe skąd ten opór przeciw zrównaniu wieku emerytalnego kobiet i męzczyzn? Przecież akurat to nie powinno budzić żadnych watpliwości. Jest logiczne... poza tym kobiety zyją dłużej. Jakiś przesąd albo atawizm pod nazwą słaba płeć.
Cokolwiek by nie powiedzieć to Polacy - ta wiekszośc która potrzebna jest do utrzymania się u władzy - ufa Tuskowi. PO ma wszelkie dane, żeby jako pierwsze ugrupowanie polityczne po 1989 r. wygrać po raz drugi wybory parlamentarne i tym samym utrzymać się przy władzy dłużej niż jedną kadencję. Oczywiście bez reform nie da sie tego dokonać. Konieczna jest ucieczka do przodu! Tusk już zrobił pierwszy krok w tym kierunku. Mozna powiedzieć, ze wyczuł moment w którym społeczeństwo jest w stanie zaakceptować bolesne dla niektórych grup zmiany. PO dochowało się swego twardego elektoratu oscylującego na poziomie 40 - 50 % poparcia. Takie poparcie miał chyba w poczatkach swojej działalności rząd Mazowieckiego. Później już chyba nikt. Ciekawe co na to PSL? Buntuje się... ale trochę to przypomina tonącego, który brzytwy się chwyta. Zerwą koalicję to będą wybory w których PSL utonie... Nie wiem czy nie oto w tym wszystkim chodzi!
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka