Syberyjskie mrozy czyli ocieplenie klimatu

Tak to jest kiedy politycy zabierają sie za robotę Pana Boga - mozna by
powiedzieć nie bez ironii.
Klimatolodzy tę piękną klasyczną zimę jaka nas nawiedza, wyjasniają sobie na
rózne sposoby. I co by nie mówić o fanatykach walki z globalnym
ociepleniem... to mają oni swój kamyczek w tym ogródku zwanym "piękną zimą".
Na pewno mamy czystsze powietrze niż 20 lat temu. Nie otula nas kożuch smogu.
Syberyjski wyż "Teodoryk" może bez przeszkód przemieszczać się nad naszym pięknym
krajem... a my możemy spoglądać w czyste, w dzień błękitne, nocą rozgwieżdżone
niebo.
Nalezy tylko współczuć mieszkańcom części Polski Południowej... Oni ciągle nie mają prądu. Marzną! Wieloletnie zaniedbania w modernizacjach linii
elektrycznych, mimo ciągłych podwyżek prądu są karygodne. Tego doświadczenia
mieszkańcy rejonów dotknietych katastrofą nie powinni puścić płazem swoim
władzom. Od wojewody po wójtów.

Z naszą energetyką jest kiepsko. To nie pierwsza taka katastrofa. Parę lat temu podobna zdarzyła się w szczecińskim. Tam na szczęście nie było mrozu. Słupy łamały się pod cięzarem mokrego śniegu. Wszystko wskazuje na to, ze zlekceważono tamten sygnał. Prezydent, który nakazał wtedy sporządzenie raportu i podjęcie prac zaradczych, został zwyczajem tuskowego rządu zignorowany. Warto o tym przypomnieć w roku wyborczym.

Gołym okiem widać, ze rząd nie panuje nad energetyką. Chce ją prywatyzować.
Właściwie już co nieco sprywatyzował... i jest gorzej. Jestem pełna obaw co do prywatyzacyjnych
pomysłow PO. Bezpieczeństwo energetyczne powinno być priorytetem w pracach
rządu. Na przestrzeni 20 lat transformacji mieliśmy zbyt dużo przykładów złej prywatyzacji.

Prywatyzacja nie powinna być traktowana jako ideologia... bo wcale nie jest ona
lekarstwem na całe zło. Są dziedziny w których się nie
sprawdza. Taką gałęzią gospodarki jest energetyka. Jakoś niczego nas nie
nauczyła lekcja Enronu. Bankructwo tej korporacji giganta energetycznego było przystawką do kryzysu który ciągle gnębi gospodarkę Stanów Zjednoczonych i reszty świata.

Może wyjściem jest skomunalizowanie energetyki. Przemyslana komunalizacja tego sektora rozbiłaby monopol, który niezależnie od tego z jakim typem własności mamy do czynienia jest niekorzystny dla knsumentów.

Samorządy doskonale sobie radzą z realizacją zadań publicznych. Wybudowały i zarządzają kilometrami wodociągów. Budowały oczyszczalnie ścieków i siec kanalizacyjną.
Więc może tylko one są w stanie zmodernizować nasze elektrownie i linie
przesyłowe! Mają ponadto doświadczenie w inwestowaniu i to udanym środów unijnych.

Przed pochopną prywatyzacją należy dwa razy pomysleć... bo wszyscy możemy się
obudzić po środku ciemności i siarczystego mrozu.