I zaśpiewało jej "Nie dokazuj , miła nie dokazuj
przecież nie jest z ciebie znowu taki cud" Jest to klaps wymierzony także swojemu liderowi Waldemarowi Pawlakowi - chociaz ten zdaje się głosował tak jak cały klub PSLu - za zbytnią spolegliwość wobec bratniej partii.
W chocholim tańcu wokól komisji hazardowej PO przeszło samo siebie. Dawno już nie oglądaliśmy takiej hucpy na naszej scenie politycznej. Apogeum tych wariacji tanecznych było przesłuchiwanie posłanki Kempy, które posłowi Arłukowiczowi skojarzyło się ze słynnym "Przełuchaniem" z Krystyną Jandą w roli głównej. Nie mogło być inaczej. Trzech facetów pastwiących się nad młodą kobietą. Popisem ignorancji by nie powiedzieć niedokształcenia panów posłów z PO były długie wypytywanki o wykształcenie pani poseł. Te wypytywanki miały wysłać do opinii publicznej sygnał, że oto pani poseł Kempa ma jakieś trefne wykształcenie i coś z nim kręci. A przecież wiemy, ze dużo naszych polityków kręciło i kręci. I że to się bardzo nie podoba opinii publicznej. Więc warto byłoby tę Kempę w to uwikłać. Co jest oczywistą nieprawdą, bo pani poseł skończyła studia na jednym z lepszych polskich uniwersytetów na wydziałe prawa i administracji. Administracja wśród nauk prawnych jest stosunkowa młodą dziedziną. Rozwijającą się. Nie mającą jeszcze ugruntowanej definicji. Duża część administratywistów jest uważana i uważa się za prawników. I ma to jakieś uzasadnienie w praktyce... bo sednem tego zawodu jest stosowanie prawa administracyjnego w naszym życiu codziennym! Zarządzanie państwem, województwem, powiatem, gminą. Różnymi organizacjami publicznymi czy zakładami przy pomocy narzędzi prawnych. Takich specjalistów wysoko wykształconych ciąglę brakuje. W celu podniesienia jakości zarządzania naszym państwem i jego organami została powołana w poczatku lat dziewięćdziesiatych ubiegłego wieku Krajowa Szkoła Administracji Publicznej. Słuchacze KSAP muszą mieć ukończone studia wyższe, a ich przyjęcie do Szkoły poprzedza konkursowe postępowanie rekrutacyjne. Czynione sa też próby ze zmiennym szczęściem - a tę zmienność zawdzięczamy zadufanym w swojej niewiedzy czy oportumiźmie politykom - stworzenia korpusu służby cywilnej.
Jestem pewna, ze panowie posłowie przesłuchując panią Kempę nie zdawali sobie sprawy z tego, że ich komisja została powołana do zbadania nieprawidłowości wokół ustawy stricte z dziedziny prawa administracyjnego. Właśnie tego prawa administracyjnego, które pani posłanka studiowała. I tylko ona z całego składu komisji ma stosowne do tego czym będzie się zajmować ta komisja wykształcenie.
Czy wczorajsze głosowanie w sejmie i powrót posłów PiSu do składu komisji rokuję nadzieję, ze ta komisja zacznie normalnie pracować? Obawiam się, że nie. Obawiam się, że przeszkodą będzie obecny pan przewodniczący. Że minimum jakie jest bezwzględnie wymagane, żeby było normalnie, to zmiana przewodniczącego. Najlepszym kandydatem na przewodniczącego z tego składu byłby oczywiście Arłukowicz... ale jeśli PO boi się przedstawiciela SLD to niech chociaż ster komisji odda w ręce koalicjanta. Tak dla przyzwoitości chociaż. Stefaniuk jest bardzo doświadczonym parlamentarzystą... chociaz to poeta. Albo inaczej... i w dodatku to poeta, co jest przymiotem... i ta nutka poezji może wyciągnęła by tę komisję z odmentów matactwa i szmiry politycznej w jakie została zepchnieta przez PO.
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka