Dobrze się pan czuje?
To świetnie
Właśnie widzę jasny wzrok równy krok
Jak w marszu
A ja jestem proszę pana na zakręcie
Moje prawo to jest pańskie lewo
Pan widzi krzesło ławkę stół
A ja rozdarte drzewo
Bo ja jestem proszę pana na zakręcie
Ode mnie widać niebo przekrzywione (...)
(Agnieszka Osiecka)
Po serialu z wyborem marszałka w małopolskim sejmiku, widać kolejną niesubordynację. Bo: Nie po myśli idą wybory liderów w okręgach. Lokalni działacze zaczynają się buntować i nie słuchają rekomendacji płynących z centrali na Nowogrodzkiej. Mają odwagę, żeby się przeciwstawić centrali. Przysyłani są im kandydaci namaszczeni przez najwyższą władzę partyjną i startują w wyborach bez kontrkandydatów, bez konkurencji. Taka wewnątrz partyjna demokracja. Do wyborów staje tylko jeden kandydat, który ma wygrać.
W porę zażegnano skandal w Gdańsku. I to tylko dlatego, że media wcześniej nagłosiły przypuszczenie, że kandydatem elektem będzie Jacek Kurski. Ta wiadomość poruszyła do żywego dużą część opinii publicznej także środowisko bliskie PiSowi. Aspirujący do tej funkcji w bardzo ważnym okręgu panowie (Jacek Kurski i Kacper Płażyński) nie wystartowali.
W mediach możemy przeczytać newsa, że: "Podczas sobotniego głosowania w Poznaniu 74 działaczy PiS sprzeciwiło się kandydaturze Szynkowskiego vel Sęka, podczas gdy jedynie 49 osób zagłosowało za nim. Mimo rekomendacji prezesa PiS, kandydat nie uzyskał wystarczającego poparcia."
Podobnie rzecz się miała w Płocku. Tam też lokalni działacze nie dali sobie narzucić lidera, którym miał zostać Maciej Małecki były wiceminister aktywów państwowych.
Zastanawiam się jakie można wyciągnąć wnioski z tych zdarzeń: Wydają mi się one oczywiste. W PiSie obserwujemy w dalszym ciągu brak refleksji nad przyczynami porażki w zeszłorocznych wyborach. Takie podejście źle wróży szansom na wygranie kampanii wyborczej do fotela prezydenckiego. PiS obrało wyraźny azymut w kierunku ultra prawicowym aż na sam skraj. W dalszym ciągu brak jest zrozumienia dla potrzeb środowisk centrowych. Obowiązuje w dalszym ciągu to co powiedział Patryk Jaki, że "światopoglądowe centrum" to jakaś tam fantasmagoria.
Patryk Jaki w wywiadzie pod datą 2020 roku, mówił: Dziś nasza pozycja polityczna jest lepsza niż w 2015 r., kiedy Andrzej Duda wygrywał po raz pierwszy. Rozwiązania o szukaniu głosów mitycznego centrum sufluje nam III RP - bo oni wiedzą, że jeśli odpuścimy, to wtedy oni na pewno wygrają. Dlatego tym bardziej nie możemy się zatrzymać. Ludzie na nas głosowali i stoją przy nas murem, mimo ataków z wielu stron, bo wierzą, że chcemy reformować państwo, by krok po kroku poprawiać jakość życia w Polsce.
Nie odpuścili. I nie odpuszczają, chociaż są tu gdzie są: Bez władzy i bez pieniędzy. A niedługo będą bez Prezydenta.
https://i.pl/patryk-jaki-jesli-nasi-wyborcy-uznaja-ze-odpuscilismy-to-sie-odwroca-rozwiazania-o-szukaniu-glosow-mitycznego-centrum-sufluje/ar/c1-14787720
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka