Może będzie wreszcie normalnie. Będzie przestrzegana Konstytucja. Szanowane prerogatywy Prezydenta z niej wynikające. Premier nie będzie uważał, że Prezydent jest tylko "strażnikiem żyrandola".
Polsce potrzebny jest rząd programowy. Odnoszę wrażenie, że takie sygnały płyną z Kancelarii Prezydenta. Tusk, który samozwańczo ogłosił się wodzem zjednoczonej opozycji dawniej Totalnej, głośno się domaga, żeby to jemu została powierzona została ta ważna misja. Premier Tusk miał już swoje 5 minut, był premierem i w czasach swojego premierostwa zasłynął z brutalnej kohabitacji w czasach prezydentury Kaczyńskiego. Obecny prezydent Duda był wtedy ministrem w Kancelarii i pewnie doskonale pamięta chamstwo z jakim premier Tusk i jego urzędnicy odnosili się do urzędującego wtedy prezydenta. Myślę, ze nie tylko ja ale zdecydowana większość Polaków jest przerażona wizją powtórki z tamtych czasów.
W obecnej sytuacji politycznej optymalnym rozwiązaniem dla Polski byłby rząd programowy. Wydaje mi się, ze takie sygnały dochodzą także z Kancelarii. Pozycja Prezydenta uległa wzmocnieniu dzięki uchwalonej ustawie kompetencyjnej. Ta silniejsza pozycja Prezydenta przekłada się na jego mocniejszą siłę stabilizującą polską politykę.
Jeśli w tym kierunku pójdzie myślenie Prezydenta. To jedynym kandydatem, który może podołać takiej misji jest Kosiniak Kamysz. Tylko on ma taką zdolność polityczną. Rząd może tworzyć sięgając do różnych obozów politycznych... dobierając skład pod kątem najkorzystniejszym dla wszystkich obywateli. Oczywiście nie jestem w stanie odpowiedzieć na pytanie czy Kosiniak Kamysz zdoła podołać temu wyzwaniu mentalnie i intelektualnie. Ważne także będzie podejście i stanowisko Szymona Hołowni, czy dojrzy on w realizacji takiego projektu wielkiej szansy dla Polski 2050. Zobaczymy.
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Polityka