prof. Jan Zimmermann o wypowiedzi Prezydenta — Powiedział, że skarga do sądu administracyjnego automatycznie wstrzymuje wykonanie decyzji, co jest nieprawdą, ponieważ przepisy mówią, że tylko sąd może wstrzymać wykonanie decyzji — tłumaczy nam ekspert prawa administracyjnego
Nie słyszałam tej wypowiedzi (Prezydenta) ale to pewnie dlatego, ze słuchałam tylko drugiej części wystąpienia prezydenckiego jakie miało miejsce po podpisaniu ustawy o powołaniu państwowej komisji ds. badania wpływów rosyjskich na bezpieczeństwo wewnętrzne RP w latach 2007-2022, Profesor ma rację. Przesądza o tym prawo o postępowaniu przed sądami administracyjnymi (Art. 61. [Dopuszczalność wstrzymania zaskarżonego aktu lub czynności] § 1. Wniesienie skargi nie wstrzymuje wykonania aktu lub czynności.)... ale zaraz w paragrafie 3 "otwiera się szeroka brama", która umożliwia zaradzenie temu potencjalnie niekorzystnemu obrotowi sprawy § 3. Po przekazaniu sądowi skargi sąd może na wniosek skarżącego wydać postanowienie o wstrzymaniu wykonania w całości lub w części aktu lub czynności, o których mowa w § 1, jeżeli zachodzi niebezpieczeństwo wyrządzenia znacznej szkody lub spowodowania trudnych do odwrócenia skutków, etc etc. Więc w sumie to co mówi Pan Profesor jest biciem piany, żeby tylko wetknąć szpilę swojemu dawnemu doktorantowi. Ma do tego prawo... tylko proszę niech wskaże ustawę do której zaraz po jej uchwaleniu nie można się przyczepić, bo była idealna. Nie ma takiej ustawy. Za najlepsze prawo uchodzą ustawy sprawdzone w praktyce poprzez orzecznictwo, komentarze i analizy prawnicze.
W ogóle przyjęcie trybu administracyjnego w wyjaśnianiu wpływów rosyjskich na naszą gospodarkę i przestrzeń publiczną / polityczną, uważam, ze wszech miar, za bardzo adekwatne podejście do rozwiązania tego problemu. Jest to ustawa w wersji light. Nie ma w niej żadnych powodów do histerii jaką rozpętano. Nie ma łamania Konstytucji. Tej zresztą konstytucji, którą zaraz po uchwaleniu też krytykowano i nazywano koszmarnym bublem... przepchanej kopniakami i kolanem przez zatwierdzające ją referendum.
Bezpodstawność histerii jaką rozpętano potwierdza jeszcze jedna opinia osoby dość znaczącej bo Sędziego TK (buntownika zresztą) co by nie mówić ma On opinię dobrego prawnika... ale "swojej belki w oku nie widzi" Mamy modę na zbuntowanych sędziów, którzy lubią uprawiać chuligaństwo polityczne. Jest to niedopuszczalne bo łamie prawa obywatelskie szerokiej liczbie społeczeństwa i łamie Konstytucję. Otóż ów sędzia powiedział - Ta "Ustawa to żaden bicz na autokratów. To zwykły bubel prawny. W świetle jej rozwiązań istnieje tylko jedno poważne zagrożenie dla Donalda Tuska - kiedy będzie pił wino przy jej wieczornej lekturze, to udławi się ze śmiechu - pisze Mariusz Muszyński." I tyle w temacie, proszę Państwa. Być może Pan Prezydent pośpieszył się z tą nowelizacją. Nie jest ona potrzebna. Ustawa jest OK. No ale rozumiem, że był to gest w stronę rozhisteryzowanej Opozycji. Wątpię jednak czy ją uspokoi.
Wykształcenie: administratywistka,(magister administracji po studiach na Uniwersytecie Warszawskim) b. samorządowiec...
Nowości od blogera
Inne tematy w dziale Społeczeństwo