Dlaczego Gowin nie popiera pro obywatelskiej i niezależnej kandydatki na RPO

W co gra Gowin? Dlaczego Gowin nie popiera pro obywatelskiej i niezależnej kandydatki, Pani Lidii Staroń na RPO? Żaden z dotychczasowych RPO nie ma tylu dokonań w niesieniu pomocy co Pani Senator. Pomagała obywatelom "u podstaw", na dole. Występowała w obronie skrzywdzonych i zwykłych obywateli, którzy nie byli w stanie dopukać się do drzwi RPO. Dla których RPO nie miał czasu... bo był dla polityków, ideologii i partii politycznych. Z pełnym szacunkiem dla Pana prof. Marcina Wiącka ale przedstawiona rekomendacja i cv są znakomite... do pełnienia funkcji eksperckiej. Nie rozumiem Gowina i wiernych mu towarzyszy partyjnych. Przecież to ma być Rzecznik Praw Obywatelskich, a nie partyjnych gierek i przepychanek. Panowie, chociaż raz na dekadę zachowajcie się i zagłosujcie fair play wobec obywateli... i wybierzcie Rzecznika dla nich a nie dla siebie!

Z kolei wice marszałek Terlecki na pytanie - dlaczego PiS wystawia senator Lidię Staroń?  odpowiedział  obcesowo: Bo ona bardzo tego chce.  Chciałoby się zapytać  - a pana marszałka do sejmu to wołami ciągnęli, że pan sobie tak nonszalancko poczyna  w ocenach innych? To bardzo dobrze, że Pani Staroń "bardzo chce" mimo chamówy środowiska politycznego. Ale przede wszystkim Pani Staroń ma rekomendację  obywateli, którym pomogła i ponad stu tysięcy wyborców którzy obdarzyli ją zaufaniem i wybrali na senatora. 106 035 głosów (najwyższy wynik wśród kandydatów niezależnych). Wynik bardzo imponujący w porównaniu do skromnego poparcia pana wice marszałka. W roku 2015 -  7913 głosów; w 2019 - 10 327 głosów... a wcześniej było jeszcze skromniej!

Na tytułowe pytanie nie jestem w stanie odpowiedzieć... Może rzeczywiście, jak wskazują niektóre źródła, ma jakiś dług wdzięczności wobec Pana Profesora kontr kandydata Pani Senator. A może to robi, żeby proces wyboru miał w pełni demokratyczny charakter i żeby parlamentarzyści mieli co najmniej dwóch kandydatów do wyboru?

Wybór Pani Staroń ma jeszcze ten walor, że jego konsekwencją będą przedterminowe wybory do senatu w okręgu w którym ona wygrała. Taki test w pełni prawdziwy jest potrzebny całej klasie politycznej. Może też stworzyć bardziej klarowną sytuację w senacie. A jakby się jeszcze udało wygrać kandydatowi Polski2050, mieli by swojego senatora. Panie Hołownia, gra jest warta świeczki. Może warto poprzeć Panią Staroń... Ma Pan w ręku Złoty Róg.