Chevalier Chevalier
1397
BLOG

Ukrywanie nędzy

Chevalier Chevalier Polityka Obserwuj notkę 37

Uważam się za socjaldemokratę. Czasem muszę wstydzić się za socjaldemokrację. Jak wtedy, gdy w Styrii głosuje (razem z chadecją i Partią Wolności) za zakazem żebractwa, pod karą grzywny. A wstyd jest tym większy, że organizatorem protestów przeciw temu prawu jest ksiądz katolicki. Który zresztą zarzucił chadekom zdradę chrześcijańskich ideałów.

Czy żebracy na ulicach miast są problemem? Są. Czy zakazy rozwiążą problem żebractwa? Nie. Od zakazu nie przybędzie żebrakom środków do życia, i nie zaprzestaną żebractwa. Rozwiązywanie problemu żebractwa zakazem i grzywną to swoista "polityka społeczna", której instrumentami są tylko kary, a celem ukrywanie nędzy  - aby miasta przybrały bardziej estetyczny wygląd, jak zresztą projektodawcy zakazu argumentowali wprost.

W polskich miastach też prowadzi się taką właśnie politykę społeczną, której celem jest ukrywanie nędzy - to budowanie osiedli z kontenerów dla eksmitowanych z mieszkań socjalnych (samych mieszkań socjalnych mało przybywa, a są projekty, by je poddać komercjalizacji). Podobnie jak ze styryjskim zakazem żebractwa, problem jest rozwiązywany usuwaniem go z pola widzenia. Włodarze Bytomia, Gdańska czy Poznania też chcą, by ich miasta ładniej wyglądały, to sobie umyślili, że tych bardziej szpetnych obywateli po prostu wyprowadzi się z głównych dzielnic do położonych na uboczu osiedli kontenerów. Ale to za mało, to może być nie dość skuteczne. Co będzie, gdy jakiś dociekliwy turysta, jeden z tych, którzy nie kierują się tylko trasami z przewodników, zapuści się w pobliże kontenerów? Wstyd będzie, i miasto okaże się wcale nie takie ładne. Jeszcze taki dociekliwy turysta puści dalej informację, że w polskich miastach są ciekawostki, które w UE trudno znaleźć, i osiedla kontenerów staną się obiektem wycieczek spragnionych egzotyki cudzoziemców. Inicjatorom budowania tych osiedli trzeba podpowiedzieć rozwiązanie uzupełniające: otoczenie osiedli wysokim murem, postawienie bram, regulacja ruchu przez ochronę. Takie jakby grodzone osiedla, tyle że służące nie zabezpieczaniu ich mieszkańców, a zabezpieczaniu się przed ich mieszkańcami.

Pomysł to zresztą nienowy, etiopskiemu cesarzowi Hajle Sellasje też leżał na sercu estetyczny wygląd jego stolicy - na okoliczność konferencji OJA w Addis Abebie w 1965 roku kazał otoczyć dzielnice slumsów wysokimi murami. Włodarze polskich miast zdają się naśladować politykę społeczną Hajle Sellasje - jeśli mamy nędzę, to trzeba ją ukryć.

Chevalier
O mnie Chevalier

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (37)

Inne tematy w dziale Polityka