Sarkastyczny Sarkastyczny
686
BLOG

Bezdomnych coraz więcej, a media się cieszą

Sarkastyczny Sarkastyczny Polityka Obserwuj notkę 3

W wielu miastach Polski organizowano z okazji wigilii akcje rozdawania ciepłych posiłków biednym i bezdomnym. Działanie bez wątpienia szlachetne, się chwali, itd, itp, a pani z chochlą pójdzie do nieba. Nie chcę umniejszać znaczenia takich akcji - w końcu dla wielu ludzi to jedyna okazja w ciągu dnia, jak nie kilku dni, żeby zjeść coś ciepłego - brawo, tak trzymać.

Niestety jak zwykle jest małe "ale".

 Patrząc na ludzi stojących w kolejce do garkuchni zamiast cieszyć się, że ktoś coś dla nich zrobił, zamiast uznać, że w święta nawet najbiedniejsi mają powód do uśmiechu i pełnego brzuszka byłem przybity.

Im dłużej kręcił się i obracał kamerzysta, desperacko próbując ogarnąć obiektywem rozmiary kolejek owych głodomorów, tym realniejsze stawały się liczby, które radośnie szczebiotała urocza prezenterka. Mówię oczywiście ile to posiłków, gdzie i kiedy udało się wydać. I w ten piękny sposób zamiast się cieszyć dziesiątkami, ba, setkami tysięcy nakarmionych zmarzluchów, zacząłem się zastanawiać skąd ta radość, a może i duma w oczach uroczej szczebiotki? Przecież właśnie poinformowała nas, że na naszej zielonej wyspie, światowym liderze PKB i generalnie Narnii 2.0 są biedni ludzie...

Nie, przepraszam, nie biedni. Biedni są nauczyciele, pielęgniarki, policjanci i reszta ludzi odpowiedzialnych za nasze życie i za przyszłość naszych dzieci... Teraz mówimy o ludziach bez domu, bez niczego, poza tym co mają na sobie. O ludziach, którzy stoją w ogromnych kolejkach, żeby dostać talerz zupy. A teraz dowiadujemy się, że największym sukcesem jest ich ilość! Są ich setki tysięcy i cholera wie ile w sumie w skali kraju.

 A drugi fakt, który do mnie dotarł jest równie urzekający: ta urocza szczebiotka przed kamerą, radująca się ze szczęścia bezdomnych jest jedną z osób odpowiedzialnych za to, że Ci ludzie nie mają domu, ani nawet własnego widelca. Oczywiście, można twierdzić, że sami są sobie winni, bo to przecież sami alkoholicy i narkomani. Można też winić rząd i koalicję. Wszystko fajnie, ale nie tym razem. Bo tym razem pani dziennikarz zarabia na życie mówiąc o biednych, z których wielu jest na ulicy, ponieważ na co dzień pani dziennikarz woli pisać i mówić o tym, że Agent Tomek bzyka się z matką Madzi, a Rutkowski ich kameruje.

Pracujecie w jednej z głównych stacji informacyjnych w kraju, czy w redakcji fakoidu?! Zabierzcie się do rzetelnego dziennikarstwa na miłość boską, nikogo poważnego nie interesują takie pierdy medialne! A przynajmniej nie powinny. Ale przejdźmy do konkretów: "Z ostatniej chwili, w Ostrołęce była stłuczka." Brawo, no to rzeczywiście dramat, pan Wiesław nie zdąży do piekarni.

 Jeśli nie dziennikarze mają pilnować polityków, to kto? Kto ma patrzeć im na ręce i przekazywać reszcie obywateli co się dzieje w sejmie? Kto ma pytać polityków, dlaczego likwidowane są zniżki i dopłaty? Kto ma się dowiedzieć i przekazać światu, dlaczego są wprowadzane takie, a nie inne przepisy, których efektem będzie utrata miejsc pracy? Kto ma rozliczać rządzących z ich obietnic i kłamstw? Kto ma się dowiedzieć, dlaczego władze upadającego LOTu wydają setki tysięcy złotych na premie?

 Otóż na straży uczciwości na najwyższych szczeblach państwa jest miła blondyneczka, mówiąca nam, że wszystko jest dobrze, Premier się kłóci z expremierem o to, za czyjej kadencji było gorzej, a w Warmińsko-Mazurskim urosła największa dynia od 5 lat. Dziękuję szczebiotce, dziękuję jej szefowi, dziękuję Wam za przebrnięcie przez ten pisany o 3 w nocy tekst. A teraz dobranoc i miłego dnia.

Udostępnij Udostępnij Lubię to! Skomentuj3 Obserwuj notkę

Granice absurdu zostały w tyle, obłęd wita nas z uśmiechem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (3)

Inne tematy w dziale Polityka