W trakcje przeglądania facebookowych nowości pojawił mi się na tablicy "post proponowany" czyli reklama old spice.. no to ja siup, klikam zgłoś post z nadzieją, że do nich dotrze, że ani ja ani nikt inny nie chce kolejnych reklam na fb. Przez sekundę mam satysfakcję, że może to kropla w morzu ale zrobiłem coś dobrego dla świata, po czym pojawia się komunikat: "Dziękujemy za opinię. Ta informacje pomoże nam z czasem oferować Ci bardziej odpowiednie reklamy." noż w mordę jego mać. Jak tak się przejmujecie opiniami, to mam kolejną: nie chcę żadnych reklam, jak będę chciał to włączę tv, wejdę na onet, kwejka albo redtuba. Albo, bardziej analogowo, wyjrzę przez cholerne okno i sprawdzę jak się mają bilbordy i czy im nie zimno.
Ja rozumiem, że każdy chce zarabiać, a na reklamach najłatwiej, ale reklam zaczyna być więcej niż konkretnych, pierwotnych treści. W tv można podczas bloku reklamowego można zapomnieć co się oglądało, z gazet ulotki sypią się jak nasze drogi, a w dowolnej stronie www żeby cokolwiek sprawdzić, trzeba zamknąć, zwinąć i odczekać istne barykady bzdur, a przy okazji cudem nie dostać ataku epilepsji i wrzodów.
Inne tematy w dziale Rozmaitości