Jarosławowi Kaczyńskiemu został uchylony immunitet za pobicie. Nigdy nie sądziłem, że przeczytam coś takiego. Naturalnie potępiam przemoc fizyczną, chociaż jej obecność na porządku dziennym jej tak częsta, że nie robi na nikim wrażenia. No chyba że imigrant skopie jakąś babcię, to mamy aferę murowaną.. ale żeby akurat Kaczyński wywalił komuś przysłowiową lepę? i to 2 razy?
Z całym szacunkiem i współczuciem dla ofiary, gdyby "pobił" mnie ktoś, kogo można pomylić z krasnalem ogrodowym, to wróciłbym do domu płakać pod prysznicem. No ale z drugiej strony jest szansa na kasę, a ta jak wiemy zawsze wygrywa z godnością.
Co do zachowania Jarosława "Jaro" Kaczyńskiego, to fakt, że sprawy od razy nie wyjaśnił, ew. nie przeprosił mówi samo za siebie. To, że zamiast tego znowu wyzywa ludzi od lumpów, czy inny motłoch jest zwykłym chamstwem.
Chociaż i tak wolę być nazwany lumpem w twarz, niż żeby pluł mi w mordę Niesiołoski i jego wyjadanie szczawiu, czy reszta patałąjstwa z PO "sorry, taki mamy klimat", czy "tanio to już było".
Podsumowują jeśli zostanie uznanym winnym, to mam szczerą nadzieję, że sąd przymusowo wcieli go do dowolnej federacji sztuk walki. To może być dla niego nowa wspaniała ścieżka kariery. Pierwsza walka może być z Najmanem, żeby Jaro miał szanse, a potem się zobaczy. Dochód z walk na cele charytatywne. Np na domy samotnej matki. Albo na rzecz ofiar pobić przez karły.
Inne tematy w dziale Polityka