Sarkastyczny Sarkastyczny
49
BLOG

Afryka ciągle głodna... pieniędzy?

Sarkastyczny Sarkastyczny Gospodarka Obserwuj notkę 4

Na łamach magazynu The Economist wypowiedział się jeden z najsłynniejszych i najbogatszych filantropów na świecie - Bill Gates -tak, ten nieudacznik od Microsoftu, który od blisko 40 lat nie potrafi ogarnąć Worda tak, żeby wstawienie grafiki nie rozpierniczało całego dokumentu.

Otóż przypomniał on, że Afryka w dalszym ciągu potrzebuje wsparcia finansowego. Poinformował, że dzieci umierają tam głównie z niedożywienia, a nawet jak przeżyją, to te biedne krócej się uczą, potem mniej zarabiają i mają mniejsze szanse na wyjście z ubóstwa. Nie żeby coś, ale mam wrażenie, że pomijając śmiertelność, mógłby mówić o dowolnych dzieciach, w dowolnej części świata. Bill grzmi o tym, że niedożywienie w Afryce i Azji południowej teraz będzie miało katastrofalne skutki w przyszłości - trzeba działać, wyciągacie portfele, bo jak nie to będzie gorzej.

Mimo regularnego zaśmiewania problemów jestem osobą dość mocno empatyczną - zresztą pewnie stąd potrzeba zaśmiewania - i sytuacja w Afryce irytuje mnie, od kiedy dowiedziałem się dlaczego cały kontynent jest podzielony na państwa granicami odrysowanymi od linijki. Czyli od dawna. Jednak nie od tak dawna, jak sama Afryka jest nękana wojnami, głodem, chorobami i generalnie nędzą i rozpaczą - oczywiście wszystko to wymieszane łyżką o imieniu korupcja. Tak, od dziś będę nazywał łyżki. 

Bill bardzo chwalił poprzednie 20 lat postępu Afryki i rozpaczał nad ostatnimi 5 latami stagnacji. 

Mnie zastanawia dlaczego od długich dekad w kontynent są pakowane niezliczone miliardy dolarów pomocy, a niewiele na usamodzielnienie się tamtejszych mieszkańców. Dlaczego nikt nie popatrzył na mapę i nie stwierdził, że granice państw mogłyby odzwierciedlać to, gdzie żyje jakie plemię i kto się z kim lubi, zamiast linii prostych, lecących jak popadnie. Dlaczego wspaniałe narody zjednoczone świata cywilizowanego pozwalają na regularne wojny i masakry, rządy dyktatorów i generalnie burdel na niewyobrażalną skalę, jednocześnie pompując absurdalne ilości pieniędzy, żywności, leków?

Odpowiedź jest oczywista - Afryka jest absolutnie cudownym rynkiem zbytu. Brakuje tam wszystkiego zawsze - od jedzenia i leków, przez ubrania i maszyny, po broń i amunicję. Więc nie powinno dziwić, że nikomu nie zależy na tym, by region był stabilny, a nie daj Boże samodzielny. Na wszelkich złożach rączki już położyli Chińczycy, Amerykanie i kto tam się jeszcze załapał, teraz wystarczy podtrzymać bałagan i można pompować miliardy podatników w koncerny farmaceutyczne, żywnościowe i całą reszta przemysłu "świata cywilizowanego" w czarną dziurę zapotrzebowania. Cel jest, teraz potrzeba pieniędzy. 

No co? Szczepionki dziewczynce odmówisz? Na głodne dziecko nie dasz? 

Granice absurdu zostały w tyle, obłęd wita nas z uśmiechem.

Nowości od blogera

Komentarze

Pokaż komentarze (4)

Inne tematy w dziale Gospodarka