Lista będzie zbyt krótka, bo "na szybko" ale może ktoś jeszcze wpadnie na jakiś pomysł, bo ja postanawiam nie chodzić do kuchni, by sprawdzić, czy ugotowały się ziemniaki. Właściwie, to w ogóle nie będę ich wstawiać, bo po co. Nie ma sensu również zerkać na meble w kwestii stwierdzenia, czy jest kurz, czy go nie ma. Wątpliwym jest też zaglądanie do zeszytów dziecka, że o ocenach nie wspomnę.
Również rolnikom radzę leżenie całe doby w łóżku i nie sprawdzanie obejścia w postaci kur, plonów, rogacizny i stanu kombajnu. Leżenie oczywiście powinno sie odbywać twarzą w poduszkę, żeby przypadkiem nie stwierdzić pajęczyny na suficie.
Szefowie firm powinni zlekceważyć kondycję finansową swoją i przedsiębiorstwa, a także nie rozgladać się w temacie spóźnień pracowników i/lub ich kompetencji.
Ogrodnicy/działkowcy niech porzucą sekatory i konewki, a także sprawdzanie, czy nie przecieka rynna na działce oraz jaki jest stan płotu.
A! No i dozorcy! Żadnego tam patrzenia, czy trzeba zamieść lub odśnieżyć, a także obchodzenia klatek schodowych oraz podwórek!
Wszystko to bowiem może zostać wyszydzone jako "gospodarska wizyta" na gierkowską modłę.
Inne tematy w dziale Rozmaitości