Chyba nie będzie końca świata dnia 21 grudnia 2012. Mądrzy dłubią w tym kalendarzu Majów i dłubią i się dodłubali, że totalna pomyłka. Hiszpanie wytłukli Indian i wszystko się pokitwasiło. W ten sposób przepadła także w dużym stopniu wiedza o kalendarzu Majów, a teraz trzeba sie głowić o co im chodziło. No i zero atrakcji w takim razie. Dodam, że Majowie jako pierwsi użyli pojęcia matematycznego 0 (zero).
Nie będzie dzisiaj również burzy u mnie, bo jeden z czułych na to zjawisko moich psów śpi spokojnie na fotelu. W przeciwnym wypadku rozpirzyłby już pół łazienki i przedpokoju.
Nie będzie też kolacji. Nie jadam o tej porze.
PS.: Odbierając zadziwione maile w sprawie treści powyższego wpisu informuję, że na dzisiaj mam ulicę Wiejską po kokardkę. I tak dobrze, że nie napisałam o biedronkach..., albo nie wiem... firankach.
Inne tematy w dziale Rozmaitości