Niespecjalnie emocjonuję się konferencją prasową trenera Smudy, bo właściwie wiadomo jaką listę zawodników przedstawi. Oby tylko umieli grać. Bo oni umieją (tego nie kwestionuję), ale niekoniecznie ze sobą. To jest problem. Ale nie mądruję się... Takie ot tylko wnioski luźne. Bo to tak jak z koniem i jeźdźcem. Jeśli dżokej zasuwa na siwku w Pradze, a kary pod Kowalskim w Hannowerze, to niestety Kowalski na siwku szlema na Służewcu nie wygrają.
No w każdym razie zastanawia mnie dlaczego ta konferencja prasowa ma być o 23.20. Z Japonii bedą nadawać, czy jak?
No a teraz przejdźmy do spraw patriotycznych... Prezydent z kokardą w klapie powiedział dzisiaj, że prosi o przeniesienie wszelkich protestów (uznał niektóre za uzasadnione) poza czas mistrzostw w piłce kopanej. I wsiadło na niego stado. I ja pytam dlaczego? Sąsiad mojej koleżanki w miejscowości podmiejskiej poprosił wszystkich zza płotu, żeby nie palili trawy (sorry... żeby nie wypalali traw!) za tydzień, bo ma wesele wnuczki i imprezę w ogrodzie. Kiedyś jeden z moich kolegów chodził po kamienicy z postulatem, żeby sąsiedzi pili ciszej, bo umiera jego babcia. Ja często zwracam się do panów zbierających puszki, żeby tak emocjonalnie nie zgniatali ich pod moim balkonem o świcie w niedzielę.
Czy tak trudno zrozumeć, że służby prewencyjne i porządkowe maja zająć się zabezpieczeniem tego co nie jeździ, co nie jest przejezdne i co nie przepuszcza fal radiowych przez ściany w celu porozumiewania się przez walkie-talkie? Naprawdę musimy robić dym, żeby samym sobie utrudniać życie? Przecież taki jakiś górnik jest pewnie bratem policjanta obstawiającego stadion, a celniczka siostrą pielęgniarki bedącej w pogotowiu przy wjeździe na onego. Oni będą mieli od cholery roboty. Muszą mieć podwójną?
Puknij się narodzie w głowę.
Inne tematy w dziale Rozmaitości