Ocipieć dzisiaj można. I nie przez prawicę, lewicę, środki, półśrodki, liberałów, radykałów i innych mających monopol na wiece, konferencje prasowe tudzież tym podobne promocje, których mam po kokardkę.
Mam tyle roboty, że ciężko się ogarnąć. To nawet dobrze. Mam pretekst, by dać Panom Na Włościach nagadać się na tyle, żeby może się zmęczyli wreszcie.
Ale mimo wszystko siedzi mi gdzieś z tyłu głowy (bo kątem oka oglądam) co ci nasi piłkarze naprawdę wyczyniają! Dwie najlepsze (teoretycznie) dryżyny w kraju właśnie odpierdzielają tańce po boisku, ale tak to ja grałam na podwórku w tzw. "króla" 30 lat temu. Podrzucić nogę do góry umiem nawet do dzisiaj, chociaż dwa żebra i miednica po pęknięciu, tyle że chyba nie na tym tylko ten sport polega.
Ja wiem, że to nie jest łatwy kawałek chleba. Jak każdy zresztą. Ale oni przecież k.... nic innego nie robią, tylko mają w tę piłke grać i w dodatku zarabiają na tym zupełnie przyzwoite pieniądze.
Mam gdzieś również przetasowania w lidze i jaki prezes ile zdefraudował.
Niestety z całym samozaparciem nie jestem w stanie się denerwować bez sensu, bo nienawidzę fuszery i robienia ze mnie idiotki. Mam gdzieś komentarze po meczu "dziekujemy za postawę" i polecam bohaterom takich "widowisk" robienie szczotek. Nogi im odpoczną.
Inne tematy w dziale Rozmaitości